niekompetencja niekompetencja
43
BLOG

Nowy sługa w pomocy społecznej...

niekompetencja niekompetencja Polityka Obserwuj notkę 0

Pomoc społeczna w świetle dobra, prawdy, piękna…

Czy jej bazą jest pełnia cnót, respektowanie zasad i wartości, czy może została wykluczona z głównego nurtu życia publicznego, splugawiona przez osoby żerujące na tym co wspólne, społeczne?

Mark Knopfler w Private Investigations szukając odpowiedzi na wiele fundamentalnych kwestii zadaje pytanie: „…A z czym zostajesz, gdy kończy się dzień? O co jesteś bogatszy? O butelkę whisky i nowy stek kłamstw. Żaluzje na oknie i ból pod powiekami. Blizny na całe życie, bez rekompensaty. Prywatne śledztwo”.

W czas postmoderny, w czas postprawdy, gdy informacje o obiektywnych faktach coraz mniej znaczą, co się tyczy kształtowania w procesie komunikacji poglądów, opinii, postaw, etc. adresata przekazu, bowiem informacje o obiektywnych faktach wypierane są przez odwoływanie się do emocji, w tym do wykreowanego przez ekspertów od marketingu zaufania i do „obowiązujących, jedynie słusznych, bo dyktowanych przez władze” przekonań, co m.in. wyrasta z wiedzy o tym, że słowa ważą tyle, ile niosą ładunku emocjonalnego – próba szukania prawdy o pomocy społecznej wydaje się być skazana na niepowodzenie. Jednak pozwolę sobie podjąć tę próbę w formie „prywatnego śledztwa”, także dlatego, by wyrazić nadzieję, że przedstawione przeze mnie poglądy mogą być, obok innych, tematem rozmów prowadzących do prawdy, a także by dać świadectwo woli poszukiwania optymalnych założeń nowego modelu pomocy społecznej, bez którego jak się wydaje nie będzie możliwym skuteczne wspieranie osób skazanych dziś na biedę, izolację, wykluczenie, cierpienie, a także na pogardę możnych tego świata… 

Jak stwierdzono w treści art. 2 ust. 1 ustawy o pomocy społecznej pomoc społeczna jest instytucją polityki społecznej państwa, mającą na celu umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężanie trudnych sytuacji życiowych, których nie są one w stanie pokonać, wykorzystując własne uprawnienia zasoby i możliwości. Zwraca m.in. uwagę to, iż czasownik „przezwyciężać” użyty jest w formie niedokonanej…, a zatem celem pomocy społecznej nie jest efekt działań, a samo działanie. Na marginesie, skoro ustawodawca określić cel pomocy społecznej, to treść art. 7 pkt. 1 powinna mieć brzmienie: „braku możliwości samodzielnego przezwyciężenia trudnych sytuacji życiowych, których osoby zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym nie są w stanie pokonać, wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości, w tym spowodowanego ubóstwem”. Jest coraz więcej osób i rodzin dysponujących bogactwem, majątkiem, zasobami, etc., mimo, że nie uzyskują miesięcznego dochodu. Takie osoby i rodziny nie powinny mieć prawa do świadczeń pomocy społecznej finansowanych z pieniędzy publicznych. Pomoc tym osobom byłaby niezgodna z celem pomocy społecznej.

 Pomoc społeczna

Czy „społeczna”, to znaczy wspólnie projektowana, organizowana, zasilana/motywowana i kontrolowana? Nie, bowiem jest ona hierarchiczną „instytucją polityki społecznej” służącą bardziej politykom, a nie głównie tym, na rzecz których powinna funkcjonować. Co gorsze – politycy chętnie nakładają na pomoc społeczną coraz to nowe zadania, chcąc jawić się jako ci, którzy dbają o osoby/rodziny wymagające wsparcia, nie troszcząc się o zapewnienie tej instytucji warunków/zasobów/rangi umożliwiających jednostkom organizacyjnym pomocy społecznej efektywne wykonywania zadań, jakie powinny realizować. W tej sytuacji nie sposób skupiać się m.in. na jakości, a tym samy na efektywności wsparcia udzielanego w ramach pomocy społecznej.

Teksty dotyczące pomocy społecznej w Polsce obserwowanej przez autora przez 50 lat służby człowiekowi cierpiącemu będzie próbą przedstawienia pomocy społecznej taką jaką ją widziałem w cieniu, czyli nie świetle na nią kierowanym przez media i przez władze…

Czy nowy sługa - Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w osobie Pani Bożeny Borys-Szopy zainteresowany będzie w poprawie losu osób biednych, wykluczonych, cierpiących, niewidzialnych dla zwykłego zjadacza chleba – to się będzie okazywać w dokonaniach nowego sługi. A może tak jak była Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zasługiwać się będzie głównie swojemu pryncypałowi?


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka