Czy jest na sali psychiatra?

Pytam serio. Psychiatrą ani psychologiem nie jestem, a bardzo chciałbym poznać opinię specjalisty na pewien temat.

We wczorajszym przemówieniu Prezesa PiS szczególne miejsce miał pewien telewizyjny program satyryczny. Prezes uznał za wskazane zająć Sejm programem rozrywkowym, który jego zdaniem odgrywa szczególną rolę w "przemyśle nienawiści", czyli socjotechnicznych działaniach, zakłamujących prawdziwy obraz PiSu i w konsekwencji wzniecających nienawiść przeciwko politykom Prawa i Sprawiedliwości. Dziś mamy ciąg dalszy – posłowie PiS dyskutują o kontroli Internetu i za przykład robi pewien mało wybredny dowcip rysunkowy.

Tyle wstępu a teraz moje pytanie do psychologa lub psychiatry. Intuicja podpowiada mi, że kpina jest substytutem agresji. Że wyśmianie przeciwnika raczej zabezpiecza przed agresją, niż ją wywołuje, bo po co mam walczyć z kimś, kto jest tylko śmiechu wart? Przeciwnie, jeśli kpiny wywołują agresję to raczej w tych, którzy czują się wyśmiewani. Mam rację, czy w moim rozumowaniu jest jakiś błąd?

Jeśli przypadkiem moje intuicje są trafne, to panowie z PiS z Prezesem na czele powinni najpierw zastanowić się nad dystansem do siebie samych a potem... dać na Mszę za Szkło Kontaktowe, bo kto wie ilu potencjalnych zamachowców odreagowało wystarczająco wystukując zawzięcie SMSy do Szkła.