Pewnie się zdziwiłeś czytelniku przeczytawszy tytuł no bo jak to, przecież piwo bezalkoholowe jest bezpieczne i zapewne lepiej je pić aniżeli piwo z alkoholem..
Zacznijmy od rzeczy najważniejszej a mianowicie od tego, że piwo "bez alkoholowe" zawiera jednak alkohol, co prawda niewiele ale zawiera, nie są to ilości, które wprowadzą np kierowcę w dobry humor i staną się sprawcą nieszczęścia na drodze, co to to nie, bezpośrednio nie...
Zawarty w takich piwach alkohol jest Koniem Trojańskim dla napojów zawierających już sporą dawkę alkoholu w sobie czyli do alkoholu, dlaczego?
- albowiem ludzie, zwłaszcza młodzi czy kobiety, myślą, że mogą pić piwa "Bez alkoholowe" bezpiecznie niczym wodę niegazowaną z Biedaromki a tymczasem mózg zaczyna identyfikować alkohol i z czasem się o niego upomni, zanikają mechanizmy obronne, wróg dostaje się do organizmu a zwłaszcza mózgu nie zauważony i zaczyna w nim budować swoje przyczółki, swoją V Kolumnę...
Zresztą uzależnienie jak i samo dojście do niego nie polega tylko na uzależnieniu organizmu od samego alkoholu, ale i od pewnych zachowań, celebracji, nazw, zachowań towarzyskich, reklam, trendów mody, stylu życia itd itp
Reklamujemy Piwo bezalkoholowe a "wbijamy" w mózgi tak naprawdę inną reklamę, pamiętacie reklamę z Łódką ..ols"? - tam zastosowano w reklamie podobne mechanizmy z wejściem bocznymi drzwiami do umysłów ludzi, reklamowano niby łódkę a mózg odczytywał podane treści po swojemu i w mózgach odżywały inne pragnienia, w mózgu powstają nazwijmy to pewne ścieżki, które są sprawcami przyszłych nałogów, później jest bardzo trudno je wyrugować... Czasami nawet jest to chyba niemożliwe do końca dla ludzi, by wytrzeć te zaszczepione rzeczy ze swoich umysłów, dlatego tak bardzo koncerny chcą nam je zainstalować w naszych głowach - mózgach.
podobnie z alkoholikami i mniej uzależnionymi, myślą, że mogą sięgać po piwa "Bez alkoholu" a tymczasem wpadają w uzależnienia na nowo, nie natychmiast, ale z reguły po kilku-nastu dniach demony powracają z natężoną siłą - mózg - organizm zaczyna ponownie domagać się dostaw alkoholu z zewnątrz.
W ostatnim czasie widać nasiloną, bardzo nasiloną kampanię medialną koncernów alkoholowych promującą tzw Piwa Bez Alkoholowe - Nie tylko nie przyniesie to zmniejszenia problemów alkoholowych w Polsce ale wręcz przeciwnie - zwiększy je.
Ponadto sami pomyślcie... Producenci Alkoholi promują picie napojów bez alkoholu - sami sobie niby wbijając nóż ekonomiczny w plecy... Bajka dla naiwnych i co gorsza dla niedoświadczonych młodych ludzi czy kobiet...
Na etykietach piw "bezalkoholowych" w centralnym miejscu powinien znajdować się znacznej wielkości napis:
" Piwo z bardzo niską zawartością ALKOHOLU! "
