echo24 echo24
427
BLOG

Magia Stadionu Śląskiego

echo24 echo24 Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 27
Jedziemy na Mundial do Kataru!

Portal internetowy „wPolityce”vide: https://wpolityce.pl/sport/592172-prezes-pzpn-do-bialo-czerwonych-jestescie-bohaterami  informuje:

Brawo Panowie, mamy to!!! Jestem dumny z naszego trenera, sztabu i całej drużyny, świetna robota! Ogromne brawa dla kibiców, którzy stworzyli dziś na Stadionie Śląskim kapitalną atmosferę. Zrobiliśmy to! Jedziemy do Kataru!

Jestem dumny, że jestem Polakiem. Jestem dumny, że jestem prezesem. To co dzisiaj zrobiliście, na pewno wasze dzieci, wnuki będą wspominały, bo naprawdę mamy historyczny awans do Kataru — mówił prezes PZPN, wspominając o trudnych sytuacjach „z Rosją” i „ciężkich decyzjach”…

Mój komentarz:

Wszystko to prawda, lecz moim zdaniem do tego sukcesu biało-czerwonych, oprócz niekwestionowanych zasług trenera, sztabu i całej drużyny, - w ogromnym stopniu przyczynili się kibice oraz magia chorzowskiego Stadionu Śląskiego.

Skąd to wiem?

Pozwólcie tedy, że coś Wam opowiem.

Jak nam w roku 1952 bezpieka wykończyła Ojca, mama wpadła w czarną rozpacz i od śmierci Taty przez lata nie widziałem Mamy uśmiechniętej.

Aż naszedł październik roku 1957. Pamiętam jak mama przyszła z pracy jakaś inna niż zwykle i zakomunikowała, że jedziemy na mecz z Rosją do Chorzowa.

W rozklekotanym zakładowym autobusie panowała atmosfera jakbyśmy jechali na wojnę. Pamiętam, że po przyjeździe na miejsce spojrzałem odruchowo w niebo, bo myślałem, iż nadciąga burza. Ale to grzmiał Stadion Śląski.

W miarę jak zbliżaliśmy się do trybun chorzowskiego kolosa wzmagał się groźny pomruk zdradzonych w Jałcie Polaków, którzy przyjechali na mecz, ale tak naprawdę, by wykrzyczeć i zamanifestować nienawiść do sowieckiego ciemiężcy i komunistycznej władzy zaprzedanej Moskwie. Jako dwunastoletni chłopak nie do końca wtedy rozumiałem, co się dzieje.

Po chóralnym odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego na stadionie zawrzało jak w piekielnym kotle. To nie był doping, lecz desperacki krzyk protestu wydobywający się ze stu tysięcy gardeł, który przypominał huk rozszalałych fal na wzburzonym oceanie. Według mnie to była najgorętsza patriotyczna manifestacja w powojennej Polsce.

Aż nadszedł ów pamiętny moment, gdy maleńki Gerard Cieślik pokonał po raz drugi Lwa Jaszyna strzelając główką zwycięskiego gola Ruskim.

Myślałem, że się niebo rozstąpiło. Sto tysięcy Polaków zawyło ze szczęścia. Ludzie rzucali się sobie w objęcia, płakali z radości, poleciały w górę czapki, kapelusze, marynarki, torebki. Wszyscy krzyczeli niech żyje wolna Polska! Rozbrzmiewały toasty i bimber lał się strumieniami, - vide: https://www.youtube.com/watch?v=P7rJ_NkGQ8c .

Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że nie da się zabić naszej polskiej duszy. Że prawdziwi Polacy nigdy nie ugną karku przed Moskwą.

I raptem zoczyłem, że moja mama się śmieje. Oszalała z radości wzięła mnie w objęcia wrzeszcząc mi do ucha: „Synku mój kochany! Wygraliśmy z Rosją!!! Pomściliśmy tatę!!! ”.

Do grobowej deski nie zapomnę dumy, jaka mnie wtedy rozpierała, że jestem Polakiem…

I tylko nie mówcie, że już o tym wcześniej pisałem, bo młodym Polakom o tym historycznym wydarzeniu trzeba opowiadać nie raz, nie dwa, ale tysiąc razy, jak nie więcej.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

I jeszcze słowo o komentarzach.

Sympatyzujący z PiS komentator skrywający się za nickiem @globtrotuar [30 marca 2022, 17:56] napisał w komentarzu pod adresem autora notki, cytuję:

@echo24
Lecz się.

Więc tak mu odpowiedziałem, cytuję:

"Zrobię dla Pana wyjątek i odstąpię tym razem od szarmanckiej formuły mojego blogu zwracając się do Pana z pytaniem:

W jakim celu pisowski chamie zbuntowany przywlokłeś się na mój blog? Odpowiedz bęcwale!

Ktoś może się zdziwić, że wlazłeś na mój blog bez pukania, zabrudziłeś zabłoconymi buciorami parkiet i nasrałeś mi na dywan.

Więc mu wyjaśniam, że nie ma się co dziwić, bo tacy jak ty przez całe życie chodzili srać za chałupę, tak jak samo ci putinowscy żołdacy, którzy teraz plądrują Ukrainę, gwałcą tamtejsze kobiety i kradną zegarki. Masz tę samą mentalność, co oni. I jak by Ci ktoś dał kałacha do rąk to byś strzelał do wszystkich inaczej od ciebie myślących, - i nawet by ci nie drgnęła powieka.

Taki z ciebie załgany katolik i zasmarkany patriota!

A teraz wynocha z mojego blogu, po psami poszczuję!

PS.

Napisałem notkę o pięknych patriotycznych wydarzeniach związanych z historią polskiej piłki nożnej, a ty bydlaku każesz mi się leczyć. Gdzie twój honor? Masz Boga w sercu? Co z ciebie za Polak? Szubrawcu. A jedynym powodem  twojej działalności jest chęć zemsty za to, że krytykuję twój ukochany PiS. Więc paszoł won chamski pisowski pomiocie i więcej mi się tu nie pokazuj. Koniec. Kropka..."

@ALL

Uprzejmie informuję, że celem zachowania intelektualnej higieny dyskusji, niezwiązane z tematem i przygłupie komentarze autorstwa pisowskich ortodoksów odgrywających się na autorze notki za jego krytykę PiS-u, - będę kasował bez podania przyczyn.

Słowem, - będę odpowiadał wyłącznie na związane z tematem notki komentarze poważne i merytoryczne.

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport