Motto: "Elektroniczna wymiana myśli jest szybka i sprawna, ale nikomu nie bije przy tym serce. A to czekanie na listonosza… Spóźnia się? A może już był, tylko nikt go nie zauważył? Albo zachorował? Albo po prostu nie miał po co dziś przychodzić… Najpiękniejszy widok to czysta biel koperty łypiąca przez dziurki metalowej skrzynki pocztowej. Ktoś dzisiaj pisze jeszcze listy? (Natasza Socha, Biuro przesyłek niedoręczonych)
Oprawa muzyczna: https://www.youtube.com/watch?v=EX25EbyY7fM
A teraz do rzeczy.
Wczoraj, w mojej przydomowej poczcie w Krakowie, - nadawałem świąteczne kartki.
Uderzającym było jednak, że państwowy lokal pocztowy wyglądał jak parafialna księgarnia.
Na okazałym regale, na sześciu półkach, zoczyłem wiele pozycji literaturowych w szerokim wachlarzu, których tytuły obejmowały co prawda tematykę nauk św. Jana Pawła II, - lecz w znakomitej większości, ogólnie mówiąc nauki: Gościa Niedzielnego, Kai Godek, byłego ministra edukacji oraz byłej kurator małopolskiej.
Były też podkoszulki z bogoojczyźnianymi nadrukami, patriotyczne gadżety, kalendarze o tematyce sakralnej…, et consortes.
Korzystając tedy z okazji spytałem trochę dla hecy, czy mają może opłatki? Niestety nie mieli.
No, cóż.
Taka właśnie jest wciąż, - ta nasza pisowska, chrześcijańsko-narodowa Polska.
Na koniec proszę wszystkich bez wyjątku Gości mojego blogu, byśmy posłuchali najpiękniejszej polskiej pastorałki, w wykonaniu naszego rodzimego Franka Sinatry, - nieodżałowanego śp. Andrzeja Zauchy:
https://www.youtube.com/watch?v=qHrhApu8Rmw
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa, - a także komunizowany i bierzmowany katolik)
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [22 grudnia 2023, 18:48]
Panie Krzysztofie, połączenie tronu z ołtarzem, to przeważnie charakteryzuje władzę autorytarną, której do rządzenia potrzebny jest Kościół i w tym przypadku Kościół kat. To cecha byłych dyktatorów. Tak rządził Franco, Mussolini, Salazar i inni. W Polsce po roku 1989 jeszcze nie było, że jest tylko jedna partia, ale w tym kierunku poprzednia władza szła wielkimi krokami. To już mieliśmy w tzw. telewizji nazywanej publiczną. W tym medium był głos tylko jednej partii, partii PiS, bo nawet jej koalicjant Suwerenna Polska (wcześniej Solidarna Polska) przez pewien okres była niewpuszczana na salony tego medium. To już odchodzi do lamusa historii i jest nadzieja, że te media znowu staną się mediami publicznymi, wypełniającymi nałożoną na nie misję do spełnienia.
Te wszystkie świętości, o których Pan napisał, to sprawa normalna za tamtych rządów. Jeszcze dzisiaj widzimy pana Czarnka, byłego ministra, jak występuje na tle różnego rodzaju świętości i jednocześnie nie hamuje się w wypowiadaniu różnego rodzaju bredni. Przynajmniej ten haniebny gest, który pokazał w Sejmie pan Kamiński, nie był gestem katolika, bo ten pan wcześniej ogłaszał, że jest ateistą. Ale ateiści zapewne też ten gest tego pana potępili. Zaś pan Braun jest przedstawicielem ludzi głęboko wierzących, co też wydaje się być tylko na pokaz, bo zachowuje się przeważnie jak zwyczajny lump, który nie uznaje żadnych reguł. I na pewno nie jest cynikiem, albowiem cynik też posiada pewne ograniczenia wypowiedzi związane z przekonaniami. Ale jest to człowiek żywcem przeniesiony do XXI w z okresu działania Św. Inkwizycji, gdzie Szczęść Boże jest równoważne z okładaniem krzyżem po garbie i wypalanie ogniem i żelazem przekonań innego człowieka. I ważna jest indoktrynacja i to stosuje Poczta Polska. Jeśli pani Kaja Godek ma być autorytetem, to Polska już jest na skraju moralnej przepaści. Dlatego opłatka nie mógł Pan kupić, bo opłatka symbolem jest MIŁOŚĆ DO BLIŹNIEGO i WYBACZENIE, a tego przecież pani Godek nie przekazuje.
UWAGA!
Uprzejmie proszę Gości mojego blogu o poważne komentarze szanujące doniosłość chwili.
Celem utrzymania higieny dyskusji, zastrzegam sobie także prawo do okresowego blokowania autorów komentarzy hejterskich, a także usuwania komentarzy obelżywych bądź niedorzecznych, - bez podania przyczyn.
