Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1351107,abp-jedraszewski-atakuje-rzad-tuska-probuje-sie-gasic-swiatlo-chrystusa informuje:
„Abp Jędraszewski atakuje rząd Tuska (...) Formułowane są plany, aby redukować lekcje religii w szkole, by umieszczać je na początku albo na końcu dnia; próbuje się gasić światło Chrystusa w sercach i umysłach młodzieży - powiedział w sobotę na Rynku Głównym w Krakowie abp Marek Jędraszewski (...) W nawiązaniu do okresu PRL-u, mówił, że „dzisiaj próbuje się zafundować to samo, gasić światło Chrystusa w sercach i umysłach młodzieży, wprowadzać młodych w krainę mroków i ciemności, pozbawić możliwości zrozumienia, na czym polega sens naszego człowieczeństwa, do czego zdążamy” (…) Dzisiaj w tej wspaniałej wspólnocie rodzin, rodziców, dzieci, młodzieży możemy dać tylko jedną odpowiedź: Polska należy do Boga, który nam się w swojej miłości nieustannie objawia, Polska jest własnością Boga – powiedział hierarcha…”
Mój komentarz:
Bez większej przesady należy ironicznie stwierdzić, iż w świetle tego, że mamy obecnie drugą dekadę XXI wieku, - zacytowana wyżej wypowiedź jest niezaprzeczalnym świadectwem, że mentalność abpa Jędraszewskiego cofa tego kościelnego hierarchę do okresu wczesnego zarania jurajskiej epoki dinozaurów, jak nie wcześniej.
Ale nie to jest najgorsze.
Bowiem w ekstremalnie napiętej sytuacji politycznej, jaką mamy obecnie w Polsce stojącej na skraju wojny domowej, mówiąc konkretniej w przededniu zapowiadanego przez PiS na 11 stycznia PROTESTU WOLNYCH POLAKÓW w Warszawie, - powyższe skrajnie nieodpowiedzialne słowa abpa Jędraszewskiego są jawnym wezwaniem do niepokojów społecznych.
Powiem więcej. Jest to rodzaj prowokacyjnej ingerencji sprzyjającego partii Jarosława Kaczyńskiego wysokiego dostojnika Kościoła Katolickiego w politykę demokratycznie wybranego rządu Donalda Tuska, która to ingerencja, znając religijny szowinizm Polaków sympatyzujących z PiS-em, - może się 11 stycznia zakończyć rozlewem krwi, z ofiarami śmiertelnymi włącznie.
Słowem, wiele faktów wskazuje na celową eskalację emocji społeczeństwa.
Bo zanosi się na to, że w środę 10 styczna, dla podgrzania emocji społeczeństwa do stanu wrzenia będzie rozróba Kamińskiego i Wąsika w Sejmie, żeby rozemocjonowanych ludzi łatwiej było sprowokować do społecznych niepokojów w czasie PROTESTU WOLNYCH POLAKÓW w czwartek 11 stycznia. Słowem, mimo tego, że prof. Zoll orzekł publicznie, iż Kamiński z Wąsikiem nie mają prawa wejść na obrady Sejmu w dniu 10 stycznia, rzeczeni skazani będą próbowali wejść do Sejmu na siłę, co będzie prowokacją wstępną, przed mającym się odbyć w dniu następnym warszawskim protestem, na którym prawdopodobnie nastąpi jakaś następna prowokacja.
Nie wiem, czy jest to możliwe proceduralnie, lecz uważam, że wspomniana prowokacja pisowskiej opozycji wespół z polskim Kościołem Katolickim stwarza tak ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków, - iż warszawska demonstracja w dniu 11 stycznie powinna być odwołana.
Oczywiście nie wiem, co będzie w Warszawie 11 stycznia, - lecz uważam, że napisanie tej ostrzegawczej notki jest moją blogerską powinnością.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [6 stycznia 2024, 22:20]
Panie Krzysztofie, „ Polska jest własnością Boga – powiedział hierarcha…” czyli powiedział to abp Jędraszewski, który wielokrotnie zasłynął ze słów daleko odbiegających od nauki Jezusa. I ta wypowiedź była skierowana do tych, którzy obecnie rządzą. Można więc wnioskować, że za sprawą Boga POPRZEDNIA WŁADZA JAWNIE ŁAMAŁA POLSKĄ KONSTYTUCJĘ i pan prezydent Duda podpisywał te wszystkie niekonstytucyjne ustawy. Przeciwko temu nie protestował ten hierarcha. On nie widział postępującego autorytaryzmu w Polsce, bo widocznie to sprzężenie tronu z ołtarzem i jemu dawało korzyści. Dziwnym trafem większość systemów totalitarnych miało poparcie Kościoła Kat. i to w sposób bardzo otwarty, vide włoski faszyzm Mussoliniego, faszyzm frankistowski w Hiszpanii lub W Portugalii rządy Salazara. Podobne rzeczy działy się w Ameryce Płd. Coś w tym wszystkim jest, że tego rodzaju władzę popierał Kościół Katolicki i robił to jawnie.
Ale jest i druga strona tego medalu. To działanie abp. Jędraszewskiego bardzo przyczynia się do sekularyzacji Polski. Młodzi ludzie widzą ten fałszywy język tego hierarchy i patrzą zupełnie inaczej na sprawę Kościoła Kat. w Polsce. Widzą obłudę i zakłamanie dużej części hierarchów i ich fałszywe świadectwa przekazywane z ambon wielu katolickich świątyń. I przyznają rację abp. Jędraszewskiemu, że zbliżamy się do najgorszych wzorów Średniowiecza, ale w wykonaniu takich hierarchów jak abp Jędraszewski. Jego stosunek do ludzi LGBT to wzór dyskryminacji innych ludzi w obrębie jednego narodu. I nie jest to przesłanie miłości do bliźniego. Jezus pokazał, że Samarytanin może być lepszym od prawowiernego Żyda. Czyli nie przynależność rasowa, orientacja seksualna, ale postawa człowieka świadczy o jego człowieczeństwie. Jakoś tego nie potrafi zrozumieć ktoś, kto przecież ma reprezentować Jezusa na Ziemi. Zapewne Jezus, gdyby żył dzisiaj, to pierwszy protestowałby podczas kazań tego arcybiskupa podobnie, jak wyrzucał kupców ze Świątyni Jerozolimskiej.
