Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność decyzji w sprawie odebrania Antoniemu Macierewiczowi certyfikatu uprawniającego do dostępu do materiałów tajnych.
Jak zapewne wszyscy pamiętają, w sprawę zaangażował się osobiście premier Donald Tusk, który w lutym br. utrzymał w mocy decyzję SKW.
Trudno uwierzyć, że Tusk nie korzystał z pomocy prawników. Skoro tak, to powstaje pytanie, co spowodowało, że Donald Tusk nie uwzględnił odwołania Antoniego Macierewicza? Z pewnością nie był to szacunek do prawa, bo stwierdzenie przez WSA nieważności decyzji, to tęgi policzek w twarz premiera.
Co dalej, Panie Premierze? Czy będziecie brnąć w kasację? W imię czego narażacie autorytet państwa polskiego na kpiny?
Komentarze