Mamy w naszej światowej historii wielu wizjonerów (zwłaszcza z rejonów literackich), których nie do końca umiemy czytać i jeszcze rzadziej rozumieć.
Przyszło mi to do głowy, bo doszła nam dzisiaj kolejna osoba jako kandydat/ka na urząd prezydencki i ja zaczynam się powoli gubić, a tym bardziej szanować kogokolwiek. Dlatego właśnie przypomniał mi się pewien wierszyk:
Osiołkowi w żłoby dano,
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci
I to pachnie, i to nęci.
Od którego teraz zacznie,
Aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda
Chwyci siano, owsa szkoda,
Chwyci owies, żal mu siana.
I tak stoi aż do rana,
A od rana do wieczora;
Aż nareszcie przyszła pora,
Że oślina pośród jadła
Z głodu padła.
Aleksander Hrabia Fredro
Inne tematy w dziale Polityka