Otwieram ci ja sobie popołudniową porą internetowy serwis informacyjny, by się tak ogólnie rozeznać co tam w świecie i starając się omijać mielenie powietrza w sprawie naszych wyborów oraz wieści coktokomu wydłubał moralnie tudzież fizycznie lecę sobie po tytułach...
I cóż widzę, a czego nie dało się ominąć?
"Cejrowski wskazał najlepszy program prezydencki"
Jakkolwiek cenię bardzo podróżniczą twarz Pana Wojciecha, bo śledzę zarówno jego twórczość telewizyjną i pisarską pod tym kątem, tak zupełnie mi z nim nie po drodze w kwestiach ideologicznych, ale to nawet nie o to chodzi. Nie mam zamiaru z nim polemizować odnośnie zachwytu nad takim czy innym programem któregoś kandydata, jeno nie wiem dlaczego akurat Pan Cejrowski został poproszony o tak rozwlekłą opinię, ale trudno. Pisać każdy może.
Ja więc też napiszę... Pierwsze moje skojarzenie po przeczytaniu tytułu, to dwie światowe wyrocznie i niestety (co nie jest w dobrym tonie) sama się uśmiałam ze swojego dowcipu:
- pierwsza to świstak Phil, który otumaniony po wyciągnięciu ze skrzynki owieszcza długość zimy, choć z twarzy ewidentnie wynika, że nie ma pojęcia nawet która jest godzina, a co dopiero pora roku;
- druga, to słynna ośmiornica Paul, typująca/cy swego czasu wyniki rozgrywek piłkarskich.
No i to chyba tyle na temat słynnych liderów wskazań wszelakich.