Wiemy już, że przyjęty przez Radę Ministrów projekt nowelizacji ustawy o działalności gospodarczej niczego nie ułatwi. Prawdopodobnie ustawa trafi do Trybunału Konstytucyjnego.
Oczywiście nasuwa się analogia z lustracją. Ustawa lustracyjna była celowo napisana w taki sposób, by została w znacznej części uchylona.
Kolejny ważny produkt speców z PIS - i podobna sytuacja:
"Premier był o tym uprzedzany przez Ministerstwo Gospodarki (MG) oraz Rządowe Centrum Legislacji (RCL). Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki, informował premiera, że znaczne ograniczenie liczby przedsiębiorców, którzy będą mogli zawieszać działalność jest niezgodne z art. 32 konstytucji, który gwarantuje prawo do równego traktowania przez władze. Podobnie uważa Urszula Bielak, wiceprezes RCL i przestrzegała rząd. To jednak nie zrobiło wrażenia na premierze"
Przy okazji przybliżyliśmy się do odkrycia "układu" dzięki wypowiedzianym przez premiera słowom:
"Pan Szejnfeld broni układu".
Bronił on układu w sposób m. in. następujący:
"domagałem się wskazania i ukarania winnych krzywdy pana Kluski. On sam potem dziękował mi za to".
Czy zatem "układ" to osoby pragnące wolności gospodarczej? Wobec tego - w czyim interesie działają przeciwnicy "układu"?
Wszystkie cytaty pochodzą z artykułu w serwisie finanse.wp.pl:
http://tinyurl.com/yrh9az
Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka