Wyczytałem u Pana Eurodeputowanego Marka Migalskiego o prowokacji (wielką karierę robi u nas to słówko) TVN - dziennikarz tej stacji podał się za dziennikarza USA Today, by sprawdzić angielski eurodeputowanych Olejniczaka i Ziobry. Pan Eurodeputowany Migalski ma rację, mówiąc o nudzie tego oklepanego konceptu, i pytając, czemu TVN nie sprawdza jakości angielszczyzny polityków PO. Sprawdzającą prowokację mogłaby stacja rozpocząć od premiera Tuska.
Zaproponowałbym jednak redaktorom TVN-u inny test sprawdzający, pozwalający uchylić od razu oba zarzuty Eurodeputowanego Migalskiego. Przedprawyborcza debata wykazała pewne braki w edukacji historycznej polityków PO. Pytanie do nich - który z polskich królów napisał: Venimus, vidimus, Deus vicit.
Inne tematy w dziale Polityka