Jak donosi biuletyn konserwatywno-liberalnego think-tanku "Instytut Jaremy Wiśniowieckiego", rumuński historyk, Traian Decebalescu, w książce opublikowanej właśnie na podstawie archiwów rumuńskiej Securitate, dowodzi że słynny katolicki zakonnik-trapista, teolog, działacz antyrasistowski i pacyfistyczny, animator protestów przeciw wojnie w Wietnamie, ojciec Thomas Merton, był finansowany przez rumuńską bezpiekę, i pośrednio przez KGB.
Jeszcze raz potwierdza się, że wszyscy czołowi tzw. pacyfiści i działacze na rzecz tzw. praw człowieka, udzielający się na Zachodzie do lat 90-tych, to agenci służb sowieckiego imperium. Ciekawe, kto sponsoruje takich dzisiaj?
Inne tematy w dziale Polityka