Zenek Bluus Zenek Bluus
60
BLOG

Historyczne wspominki_rozdział 7

Zenek Bluus Zenek Bluus Kultura Obserwuj notkę 1

No, i wreszcie, zupełnie nieoczekiwanie, powiew nadziei:

„Polska kontrofensywa”

Warszawa, 17 sierpnia (telefonicznie). Urzędowa informacja dowództwa polskich sił zbrojnych z 16 sierpnia:

Front północny: Przebieg przeciwnatarcia naszej armii północnej pod dowództwem Generała Sikorskiego pomimo trudnych okoliczności jest pomyślny. Pomimo bardzo ciężkich strat i zaciekłego oporu wroga, który na tym odcinku rzucił przeciwko nam dziesięć dywizjonów – nasze oddziały posuwają się na całej linii naprzód.

Dzisiaj, 16 sierpnia został przez nas wzięty Ciechanów. Wróg w wielu punktach podjął paniczną ucieczkę. Nasi lotnicy, których działania naszą ofensywę wzorowo wspierają, ostrzeliwują cofającego się wroga siejąc chaos.image

„Odciążająca Warszawę ofensywa”

Paryż, 18 sierpnia. Z kręgów wojskowych donoszą: Polska kontrofensywa pod bezpośrednim dowództwem francuskiego sztabu generalnego rozpoczęta. Pomimo wielu trudności udało się zaopatrzyć Polaków w ponad 200 samolotów, 50 czołgów i większą ilość baterii ciężkiej artylerii oraz niezbędnej amunicji. Liczni francuscy i angielscy oficerowie zostali jako ochotnicy do polskiej armii włączeni. W Paryżu widzi się tą polską ofensywę, jako ostatnią próbę wyjścia z obecnej sytuacji. Jeżeli powiedzie się powstrzymanie rosyjskiego marszu, wówczas dotychczasowe rozmowy na temat rozejmu zostaną zerwane, a Polska będzie mogła za linią Warszawy podjąć nowe przygotowania wojenne. Jeżeli jednak ofensywa upadnie, jedyną drogą dla Polski będzie kapitulacja i przyjęcie wszystkich rosyjskich żądań, ale zawsze jeszcze pod warunkiem, że bolszewicy z Polską obywatelską chcą rokować.image

Warszawa, 18 sierpnia. Urządowy meldunek polskiego dowództwa z 17 sierpnia. Przeciwnatarcie w okolicach Modlina, prowadzone przez Generała Sikorskiego, trafia na zaciekły opór wroga. Bolszewickie masy piechoty są przez sowieckich komisarzy przy użyciu ostrych środków przymusu pędzone do walki. Pomimo tego nasze działania rozwijają się pomyślnie. 17 sierpnia wzięty został Serock. Zdobyczą ostatnich dni są 2000 jeńców, duża ilość karabinów maszynowych i sporo pojazdów. Wszystkie wrogie ataki na stolicę zostały odparte. W walkach 16 siepnia pod Radzyminem rozbito 185-ty i 186-ty sowieckie regimenty. Zdobyliśmy jeńców i 7 karabinów maszynowych z amunicją, dalej - 10 dywizjon zdobył 4 działa, 8 karabinów maszynowych i wielu jeńców. W powiązaniu z ofensywą centrum do natarcia przeszło również prawe skrzydło warszawskiej armii przyczółka. Ten z pomocą czołgów przeprowadzony atak umożliwił nam zdobycie miasteczka Demby Wielkie. Nasze oddziały posuwają się dalej na Nowomińsk. Centrum: Na całym froncie od Wisły do Bugu nasze oddziały posuwają się z wzorową brawurą i pędzą uciekającego w panice wroga przed sobą. Dywizjon generała Konarzewskiego, którego północne oddziały zdobyły właśnie Nowomińsk – rozbiły 171 sowiecką brygadę, jak również część 8 sowieckiego dywizjonu. Zdobyto 7 dział, 1000 jeńców i kilkaset wozów. Dzisiaj, 17 sierpnia nasze oddziały zajęły Łuków. Wróg cofa się w kierunku Siedlec pozostawiając wyposażenie i uzbrojenie. Nasi lotnicy potwierdzają masowy odwrót wroga. Na odcinku południowym centrum kompletnie rozbity został 85 dywizjon sowiecki. Nasze oddziały parły do Bugu i zajęły Kłodawę i Hańsk. Operujący tam sowiecki dywizjon został odcięty. Po długich walkach wróg został rozbrojony. Zdobyto 26 karabinów maszynowych i 700 jeńców, miedzy innymi dowódcę sowieckiej brygady, i bogaty materiał wojenny. Dowódca 2 brygady sowieckiej i cywilny komisarz dywizjonu zginęli. Podobnie rozbito brygadę w okolicach miejscowości Puchacze. Front południowy: Pomiędzy Bugiem i Lwowem toczą się miejscowe walki, w których nasza brygada spisuje się doskonale przysparzając wrogowi strat i powstrzymując jego oddziały.

imageimageimageimage

A teraz dla lekkiego (choć tylko pozornego) odejścia od tematu, jakże charakterystyczny dla onego czasu przyczynek do rozważań nad lojalnością niektórych mniejszości narodowych...

„Rosyjski marsz do Prus Zachodnich” – fragmenty.

Od naszego (gazety „Der Tag”)nadzwyczajnego korespondenta przy armii rosyjskiej – Rolfa Brandta.

Brodnica, 17 sierpnia. Miasto Działdowo przycupnęło o zmierzchu. Na nieoświetlonych ulicach przeciskają się szare postacie „towarzyszy”, czerwonych żołnierzy. W hotelu „Reichshof” znajduje się komentantura miasta.

image

W wielkiej Sali odbywa się jakiej bolszewickie zebranie. Muzyka, grany jest hymn republiki sowieckiej. Ktoś przemawia, ale ta sala jest tak wypełnioną, że niemożliwym jest wejść do środka.   

-Szukam pokoju na noc. „Tutaj nie ma niczego dla osób cywilnych” - mówi komendant.

-Przybywam ze sztabu dywizjonu i jestem niemieckim dziennikarzem. „Aa, wiem, wiem, proszę, pokój jest wolny”.

Podczas gdy ja rozpakowuję moje rzeczy, komendant dotrzymuje mi towarzystwa. On pochodzi z Wilna, jest Żydem, taki blondyn z bystrymi, szaro-niebieskimi oczami, które nie znają strachu. Był podczas wojny zatrudniony w drukarni niemieckiej gazety w Wilnie, ma przyjazne wspomnienia i pozdrawia wspólnego znajomego. Należy do wydziału politycznego sztabu...

Dla cierpliwych załączam cały tekst. imageimageimage

Cdn.

Zenek Bluus
O mnie Zenek Bluus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura