Nowe przysłowie Polak sobie kupi, że przed szkodą i po szkodzie głupi - czy to prawda? II RP wytworzyła naród wierzący w siebie, walczący nie tylko dla zwycięstwa, ale wygranej dobra ze złem. Ten przetrzebiony naród dotrwał do czasów Stalinizmu by tam katowany dać o sobie świadectwo, i było to świadectwo pamięci następnych, aż do 1980 roku. Jednak ten smutny wrzesień 1939 roku, to w moim przekonaniu podobna Polska do tej dzisiejszej.
Elity zapatrzone w siebie, pycha, która poprzedziła upadek. Wychwalone na salonach, pewne swojej omnipotencji. Dawały przekonanie narodowi, że jest dobrze. Tam była pamięć 1920 roku, słuszna i piękna, dzisiaj raczy się nas pamięcią 1989 roku. Jest to epizod, gdzie Polska nie godząca się na Finlandyzację, stała się tą gorszą Polską. Gdzie nurt widzący skutki przemian transformacyjnych dostrzegł w nich wyprzedaż majątku.
We wrześniu wszyscy wierzyli w zwycięstwo. I słusznie. Jednak prawda została szybko obnażona. Polska międzywojnia to kraj modernizujący się, ale stawiający na tradycję, jednak pomimo tego bardzo niedoinwestowany. Dość biedny by nie móc stwarzać sobie pozycję siły równoważącej niekorzystne położenie geopolityczne. Inwestowano w armię, ale nie na skalę wystarczającą do zwycięstwa - i na dodatek zbyt późno. Stało się to przyczyną klęski. A dzisiaj?
Nasza armia z całym szacunkiem dla jej żołnierzy, jest armią zbieraniny radzieckiego sprzętu, który sami rosjanie nie użyliby do obrony. Przekonanie elit, że wszystko załatwi NATO i UE jest próbą przykrycia tego, czego nie ma. A nie ma bezpieczeństwa, ono nie istnieje. Tylko, gdzie jest to, co Polska powinna odzyskać, czyli siłę - Polacy nic się nie stało - to hasło pogrzebało wszystko co rozsądne, bo jeśli spotka nas klęska, to nic się nie stanie? Jeśli dzisiaj bezpieczeństwo Polski jest iluzoryczne, to czyż nie czeka nas podobny scenariusz do tego wrześniowego, gdzie armia pomimo braku w sprzęcie, bohatersko broniła się i musiała ulec? Ktoś zapyta, a gdzie jest zagrożenie? To zapytam inaczej, a czemu w dokumencie MSZ - Priorytety Polskiej Polityki Zagranicznej 2012-2016 - pisze się na pewnej stronie, że Polska musi poprawić stan armii, gdyż w przyszłości zagrożenie będzie większe?
Papier wytrzyma wszystko. I tak jest, priorytety, cele, doktryny, szumne słowa - i co, nic - widocznie muszą coś mówić, pisać bo Polska utraciła wiele ze swojego potencjału. Nie powstał nowoczesny przemysł, a ten dobrej jakości na początku lat 90-tych poszedł pod młotek. Wrogie przejęcia i celowe bankructwa - to była Polska tamtego czasu. I czy można się dziwić, że dziś brak jest narzędzi by powstawła innowacyjność zdolna wydźwignąć gospodarkę? Polskę czeka taki sam los, jak w 1939 roku, pokroją nas, "elity" uciekną albo sprzedadzą się. To nie jest żadna nowość ta prognoza, czy tak na pewno będzie?
Polska to buforowe państewko, które w przekonaniu Georga Friedmana ze Stratforu ma szansę stać się regionalnym mocarstwem. Tylko sam analityk po takiej prognozie, daje do zrozumienia, że potrzebna jest w naszej polityce korekta, inaczej utracimy szansę by istnieć, by działać. A może - Polacy nic się nie stało, zamieńmy na Polacy nic się nie dzieje złego? Po co sie wysilać. Po co działać. Jakaś wizja neojagiellońska? Wyśmiano ją za życia Lecha Kaczynskiego - dzisiaj próbuje się ją złożyć do jego grobu. Nie pozwólmy na to. Każda wizja musi istnieć, musi żyć, bo nie wiadomo, czy nie ma w niej prawdy jak wyjść z impasu. Tylko, że dzisiaj nasze elity to ludzie mający potencjał kierowania skolonizowanym panstwem. Ważniejszy jest stołek niż przyszłość.
W kim pozostaje nadzieja? Naród po wrześniu 1939 roku zdał egzamin z dojrzałości, a co byłoby z dzisiejszym? Sądzę, że gdyby rządowe elity zrobiły w razie zagrożenia manewr skutkujący tym, co się stało z Czechosłowacją, to takie "POlskie Monachium" zostało by chyba zaakceptowane jako przedłużenie świętego spokoju. Ciepła woda dalej w kranie leci......
pozdrawiam
SCHUMI
Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka