Jeśli prawdą się okaże, że wynik wyborczy PiS to samodzielna większość - to zapowiada się dominacja tej formacji na najbliższe lata. Koalicja Obywatelska ma wynik poniżej oczekiwań, to kontynuacja braku zaufania dla tej siły politycznej. Wynik Lewicy i PSL-Kukiz to sukces tych dwóch ugrupowań. Mogą tylko zyskiwać na możliwej słabości PiS w przyszłości oraz Koalicji Obywatelskiej.
Jednak pamiętajmy to tylko wyniki sondażowe, a więc jutro może się jeszcze wiele zmienić. Mimo to można zakładać, że Koalicja Obywatelska będzie skazana na kryzys, gdyż nie ma na siebie pomysłu. Lewica z nazwy, przynajmniej firmuje się jako alternatywa. PSL-Kukiz ma szansę na transformację w stronę partii politycznej środka, gdyż wyborcy wyraźnie pokazali, że chcą stawiać na inne ugrupowania, jeżeli nie chcą wybierać pomiędzy największymi antagonistami. To w pewnym sensie szansa dla polskiej polityki pod warunkiem, że będzie dawać faktyczny obraz partii rozsądku. Mam wątpliwości, czy Paweł Kukiz oraz Władysław Kosiniak-Kamysz będą w stanie budować ugrupowanie wspólnie. Czas pokaże.
Mamy obraz jeszcze bardziej podzielonego społeczeństwa, które nie idzie w kierunku systemu zdominowanego przez dwie duże partie polityczne. To obraz dwóch wielkich politycznych bloków, z których jeden, opozycyjny jest najbardziej zróżnicowany. Ale zaskakuje równie wysoka frekwencja, co przekłada się na pozytywny obraz obywateli pokazujących tym samym, że ich zaangażowanie wzrosło i to bardzo dobry sygnał.
Zaskoczeniem będzie wejście do parlamentu Konfederacji. I to jest polski Joker, który będzie najmocniej grał na anty-systemowej nucie. Jeżeli kolejne rządy PiS wywołają kryzys gospodarczy, opozycja niewątpliwie będzie się cieszyć, ale kolejnym zwycięzcą w przyszłości może być właśnie Konfederacja.
