Wszyscy już tutaj, pewnie się zorientowali, że ciągnę za PiS-em a krytykuję Platformę. No cóż, takie moje prawo. Prawo demokracji. W demokracji każdy swobodnie może wyrażać swoje poglądy. Kiedyś w tej sprawie nadstawiałem karku i w stanie wojennym poniosłem tego konsekwencje. Już powoli zapominamy, jak to wtedy za komuny było, a młodsi nie wiedzą wcale. I dobrze. I oby nigdy nie musieli się dowiedzieć, i oby nigdy takich czasów jak tamte nie zaznali na własnej skórze.
A teraz korzystam z prawa, które – dzięki sprzyjającym okolicznościom losu – udało nam się wspólnie wywalczyć, wspólnie z ludźmi Platformy (oni też z komuną mieli na bakier). No, więc swobodnie wyrażam swoje przekonania! Głośno chwalę PiS, (mimo, że do PiS-u nie należę) i głośno krytykuję Platformę. Krytykuję, ale to nie znaczy, że chcę zniszczyć. I boli mnie, można powiedzieć osobiście, gdy Stefan Niesiołowski mówi, że PiS trzeba zniszczyć, żeby już nigdy nie powrócił do władzy. Czego on chce? Żeby ‘czerwoni’ wrócili?! Zapomniał już, jaki los oni nam wszystkim zgotowali? A szczególnie jemu? Jak go wtedy katowali, gdy w młodzieńczej fantazji porwał się na to, żeby ‘wysadzić’ Lenina w Poroninie? Boli mnie osobiście, że tak mówi, bo mniej więcej w tym samym czasie jak on szedł z tym plecakiem do Poronina, ja zupełnie gdzie indziej i nic o nim nie wiedząc, zrywałem ogłoszenia ZMS-u ze szkolnej tablicy. Oczywiście te dwie sprawy to nie ta skala. Oczywiście do Ruchu też nie należałem. Nawet nie miałem pojęcia, że coś takiego istnieje. I konsekwencji wtedy żadnych nie poniosłem. Ale nie poniosłem tylko i wyłącznie, dlatego, że wychowawczyni była mądrą kobietą. Głupi wybryk (?) zbagatelizowała i sprawa rozeszła się po kościach. Ale gdyby nie ona, pewnie bym też został ‘wrogiem ustroju’ i co najmniej ze szkoły wyleciał (no i matury być może już bym nigdy nie zdawał).
Dlaczego o tym wspominam? Otóż niedawno byłem na spotkaniu szkolnym, Matura 69. Piękna sprawa takie spotkanie. Przez ten jeden wieczór znowu byliśmy młodzi, jak wtedy, czterdzieści lat temu. I wspominaliśmy tamte lata i tę nieszczęsną gazetkę też. Ale wywiązała się również dyskusja na tematy polityczne współczesne. I wtedy wszyscy (no prawie wszyscy :)) ‘huzia na Józia’ na mnie. Jaki ten PiS jest be, jacy ci, Kaczyńscy niedobrzy, że już dawno powinni odejść, itd., itp. Ci, którzy byli za Platformą śmiało wyrażali swoje poglądy. Ci, którzy byli za PiS-em jakoś nie bardzo. Sam jeden się oganiałem, przeciwko wszystkim.
Jak ja byłem na spotkaniu szkolnym na południu Polski, moja żona była w Poznaniu na spotkaniu rodzinnym. Gdy wróciłem do domu to zapytałem jak tam było. Okazuje się, że tam też (jak to zwykle na spotkaniach bywa) - w pewnym momencie doszło do dyskusji na tematy polityczne. Gdy krystalizowały się stanowiska, kto, za kim, ktoś powiedział „Wstyd się przyznać, ale ja głosowałem na PiS”.
Dlaczego ten ktoś mówił, ‘że wstyd się przyznać’? Dlaczego ja w dyskusji nie miałem wsparcia, mimo że zwolennicy PiS-u też byli na sali? Ano jakoś tak się porobiło, że Platforma zna się na gospodarce, że Platforma jest nowoczesna, że Platforma jest światowa, no a PiS jest zacofany, PiS na gospodarce się nie zna wcale a o świecie to już nawet nie ma co wspominać.
Napisałem ‘tak się porobiło’, ale przecież tak naprawdę to samo się nie porobiło. W Platformie pracuje nad tym sztab fachowców od PR-u żeby taki wizerunek się utrwalał. Ale czy ten wizerunek jest prawdziwy? Pierwsza sprawa: ‘Platforma zna się na gospodarce’. Otóż tak bardzo zna się na gospodarce, że ministerstwo gospodarki oddała PSL-owi. No, PSL to już zna się na gospodarce bardzo. Młodzi ludzie, którzy głosowaliście na Platformę - nic a nic wam to nie przeszkadza? Następna sprawa ‘Platforma jest nowoczesna’. Jakie to nowoczesne reformy w kraju Platforma przeprowadziła od czasu, gdy wygrała wybory i utworzyła rząd? Bardzo się staram, ale nic mi nie przychodzi do głowy. W służbie zdrowia nic się nie poprawiło, w szkolnictwie również tak samo jak było. Jedyne, co słyszę to narzekanie, że nic nie można zrobić, bo prezydent blokuje. Zaraz, zaraz jak to było? ‘Marnej baletnicy to nawet rąbek u spódnicy ….’. I ostatnia sprawa ‘Platforma jest światowa’. No tak, tutaj to już pełna zgoda. Platforma jest światowa. Jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobił premier Tusk po sformowaniu rządu to wybrał się w świat. Do Peru …
A teraz o PiS-ie. Nie będę się licytował, że PiS jest nowoczesny, że zna się na gospodarce, czy też, że jest światowy. Myślę, że w sprawach, które wymieniłem, to w niczym nie jest gorszy od Platformy a może i lepszy. Ale to moja subiektywna ocena. Natomiast mam apel do ludzi, którzy popierają PiS, do ludzi, którym bliska jest wizja Polski, którą przedstawia to ugrupowanie polityczne. Nie dajcie się zwariować. Nie dajcie się zapędzić do getta, w którym nic się nie wie o gospodarce, do getta zacofania, do getta zaściankowości i ksenofobii. Tak nie jest, to wszystko jest nieprawda! Miejcie swoje zdanie! I nie ma się, czego wstydzić jak człowiek ma swoje zdanie!
I mam też apel do kierownictwa PiS-u, a nawet jakoś, w osobisty sposób również do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. I znowu przytoczę to, czego byłem świadkiem to, co usłyszałem na własne uszy. Na lotnisku w Gdańsku, czekałem na samolot do Warszawy. Niedaleko obok, stało dwóch młodych ludzi, rozmawiali ze sobą. Wyglądali na ludzi, którzy zajmują się marketingiem. Wyglądali na ludzi, którzy znają się na tym, co robią. Ponieważ byli blisko, mimo woli usłyszałem to, o czym rozmawiali. Jeden z nich mówił. Dzisiaj nie wystarczy mieć rację. Dzisiaj trzeba umieć tę rację sprzedać.
No, więc ten apel, o którym mówiłem. A właściwie naprzód pytanie. Czy PiS ma speców, od PR-u, którzy dbają o wizerunek tego ugrupowania? Nie mówię o tzw. ‘spin doktorach’, o których było głośno swojego czasu. Kamiński i Bielan niewątpliwie znają się, na PR-ze, ale to nie jest ich zawód. Oni są politykami. Ja natomiast mówię o PR-owcach zawodowych. Profesjonalistach, którzy w zasadzie nie mają poglądów politycznych, natomiast mają ambicje pokazać, że są dobrzy w tym, co robią. To znaczy potrafią sprzedać produkt, który im powierzono do sprzedania (zadanie tym łatwiejsze, że produkt jest dobry – no, ale to znowu moje subiektywne zdanie). Jeżeli takich już ma to trzeba ich zwolnić natychmiast! Dlaczego? Bo nie umieją robić swojej roboty. Bo pozwolili na to, że przyzwoitym ludziom w Polsce wmówiono, że to wstyd głosować na PiS.
A jeżeli nie ma? To trzeba ich wynająć. Wynająć najlepszych na rynku i to jak najszybciej! I za dobrą robotę dobrze zapłacić!
Dzisiaj nie wystarczy mieć rację! Dzisiaj trzeba umieć tę rację sprzedać.
Tadeusz Hatalski
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka