Premier Donald Tusk został zaproszony na obchody do Katynia. Gazety pisały (akurat w przeddzień przesłuchania premiera przez komisję hazardową), że to wielki, polityczny sukces premiera Donalda Tuska. Ale czy to zaproszenie to naprawdę sukces? Czy Rosjanie rzeczywiście robią jakieś ustępstwo, że zapraszają polskiego premiera na obchody rocznicy tego wydarzenia? Wydarzenia, które w końcu było czymś niebywałym, nawet w czasie tamtej okrutnej i nieludzkiej wojny.
No, bo co się wydarzyło w Katyniu?
Oczywiście wszyscy wiedzą, co się wydarzyło. Wymordowano polskich oficerów. Ale spójrzmy na tę sprawę nie tyle z polskiej, co z ogólnoludzkiej perspektywy. Otóż kilkadziesiąt tysięcy oficerów, poddało się do niewoli. Ci oficerowie poddali się do niewoli z różnych powodów. Militarne, polityczne (rząd polski mimo wkroczenia wojsk sowieckich, nigdy wojny Rosji nie wypowiedział) a także osobiste pobudki nimi kierowały. Niemniej, niezależnie od pobudek, które kierują żołnierzem poddającym się do niewoli, jego przesłanie jest jednoznaczne. Żołnierz, który się poddaje, mówi swojemu wrogowi: daruj mi życie a nie będę z tobą walczył.
I co zrobili Rosjanie? A właściwie nie Rosjanie tylko komuniści*. Oni ten podstawowy kod humanitarny też znali. Znali ale nie stosowali. Poddających się żołnierzy do niewoli wzięli. Jednak drugiej części tej niepisanej umowy już nie dotrzymali. Przy pierwszej okazji, tych oficerów wymordowali. I chyba jednak jakieś wyrzuty sumienia mieli, bo nie strzelali do nich wprost ale w tył głowy. Tak jak by nie mieli odwagi spojrzeć im w twarz.
Co było potem wszyscy wiemy. Rosjanie długo się zapierali, że to nie oni, ale Niemcy. Jednak w końcu prawda wyszła na jaw. I choć niechętnie to jednak przyznali, że zrobili źle i że to jednak oni.
Niedługo będzie kolejna rocznica tego tragicznego wydarzenia. I będą obchody, przyjadą zaproszeni goście. Obecność polskiego prezydenta czy też premiera w tym miejscu i w czasie tych uroczystości jest sprawą oczywistą. Gdyby nikt z Polski nie został zaproszony to sami Rosjanie wystawiliby sobie nienajlepsze świadectwo.
A polska prasa pisze, że to sukces premiera Tuska, że Putin zaprosił go na uroczystości do Katynia.
Może by tak trochę więcej taktu, panowie od wizerunku? Nie wszystko jest na ‘sprzedaż’, a już Katyń to na pewno nie. I nie tylko dlatego, że to Polaków tam wymordowano.
Tadeusz Hatalski
* - Rdzenni Rosjanie (jeżeli padł chociaż cień podejrzenia, że są niechętni władzy), byli represjonowani przez komunistów tak samo jak wszyscy inni.
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka