Wczoraj popełniłem notkę o manipulacji w kontekście oddziaływana mediów na preferencje wyborcze Polaków.
Nie sądziłem, że moje dyletanckie dywagacje na ten temat wzbudzą zainteresowanie u profesjonalistów. A tu proszę, stało się inaczej. Pan Kazimierz Wóycicki (politolog) napisał polemiczną notkę w tej sprawie. I oskarżył mnie, ni mniej ni więcej tylko o... robienie z Polaków głupków.
Załóżmy taką sytuację. Kazimierz Wóycicki prowadzi z kimś dyskusję. I za pomocą argumentów udaje się mu tę osobę przekonać do swoich racji. Czy tę osobę, którą Kazimierz Wóycicki przekonał, można uważać za głupka czy też idiotę?
Nie sądzę aby on tak uważał i nie sądzę aby tak faktycznie było. To, że udało mu się kogoś przekonać świadczy raczej o nim. Dobrze - jeżeli w swojej argumentacji używa argumentów rzetelnych i źle - jeżeli używa argumentów nieuczciwych.
A teraz wróćmy do mojej notki ‘Polacy kochają Platformę i już’. Ja pisałem o tym, że media manipulują czyli używają argumentów nie fair aby wpłynąć na poglądy swoich widzów czy też czytelników. To, że media używają takich nieuczciwych argumentów nie świadczy źle o ludziach. Świadczy źle o mediach.
Nieuważnie Pan czytał mój tekst, Panie Kazimierzu :)
Manipulacja - «wykorzystywanie jakichś okoliczności, naginanie lub przeinaczanie faktów w celu udowodnienia swoich racji lub wpływania na cudze poglądy i zachowania» http://sjp.pwn.pl