‘zajrzyj też do seamana! Tworzymy tu silną morsko- pisowska jaczejkę ;-)))’
SEAWOLF
Tak pisał Seawolf, swobodnie i z humorem. A ten komentarz wpisał pod jedną z moich notek. Dokładnie dwa lata temu. I wczoraj, dokładnie dwa lata później, na stronie głównej przeczytałem o jego śmierci.
Mimo, że z tego samego miasta Gdyni i tego samego morskiego ‘fachu’, to nigdy jednak nie spotkaliśmy się w ‘realu’. A tak było to dla mnie oczywiste, że prędzej czy później się spotkamy. Bo jakże by mogło być inaczej. Do wczoraj jednak.
Nic też nie wiedziałem o jego chorobie. Tym bardziej więc wiadomość o jego śmierci wydaje się być nierealna. A jednocześnie bezwzględnie przypominająca nieuchronność naszego losu tu na ziemi.
Spokojnej wachty Tomaszu. Choć już nie na morskim statku.
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości