Poniewaz ostatni post o Środzie przeleciał przez salon niczym meteor i przepadł bez śladu, spuszczony wzgardliwie ze schodów, az stoczył sie gdzies pod płot, gdzie go obecnie obsikują okoliczne psiaki, nawet nie przeczytawszy ( obsikał tez jeden z kulawą nogą, tez nie przeczytał), nie mam innego wyjścia, by pisac posty co godzinę, co zapewnia , że będzie widoczny wśród Ostatnich Postów po prawej stronie, jak widzę, przynajmniej przez jakies 47 minut, więc pare osób zdąży kliknąć.
Zachęcam do kliknięcia w poprzedni post "Łomatko, Hitler" i ostrzegam , ze będę to czynic, aż wszyscy przeczytaja. A jestem znany z uporu! Pamiętam, że starzy kapitanowie wielokrotnie mnie zapewniali, że jestem najbardziej upartym facetem, jakiego widzieli w swoim p.. ym życiu. Jest to dosłowne tłumaczenie. Teraz juz , skoro sam jestem kapitanem, nie ma komu na to narzekać, chyba, ze po kryjomu, jak nie słyszę. Więc żeby nie było, że nie ostrzegałem;-)
Przy okazji, niech mi admin podszepnie, czy tu nie wolno wklejac zdjęć? Jeśli tak, sorry.
No, ale do rzeczy, skoro sequel, to sequel. W poprzednim odcinku:
Otóż Pani Środa na uwagę, że Kaczyński ma charyzmę w przeciwieństwie do Komorowskiego, zakrzyknęła- podobnie, jak Hitler! Ostatnio Wybitny Zwiadowca swym nieomylnym instynktem wyczuł istnienie u Marszałka charyzmy. Zastanawiam sie zatem, kiedy Pani Środzina zajarzy, że jak sie doda 2 plus 2 , to wychodzi 4????? Nie za prędko, podejrzewam, chyba, że moja zawodowa zdolnośc szacowania IQ ludzi na podstawie oględzin fizjonomii zawodzi mnie na starość. Ta chwila musi być wstrząsająca- charyz...zaraz, zaraz.... Łomatko, Hitler!!!!
Przy innej okazji podzieliła sie swymi lękami, mianowicie, gdy przechodzi Krakowskim Przedmieściem, odczuwa zwierzęcy strach, by jej nie rozpoznano i nie zlinczowano. Na uwagę Girzyńskiego, że on chodzi i nic, przygwoździła go słusznym argumentem, że jest on z PiS, więc nic dziwnego. Legitymacja PiS, jako polisa na życie z opcją od pobić i nieszczęsliwych wypadków- to jest coś, trzeba przyznać!
Jestem, przekonany, ze jednym z celow akcji ZNICZ 9 maja było sprowokowanie nas do protestu, a jakby sie udało sprowokowac jeszcze jakąś przepychankę, gdyby ktos zniszczył nagrobek, to już w ogóle byłoby super! Pamiętam nagłówek Wyborczej- A oni zawsze przeciw! Wreszcie JEEEST! jest przepychanka w Trójmiescie! Jakoś tak przeleciała przez media i natychmiast zniknęła. A dlaczego- ano, dlatego, że dwie panie trzymały transparent " Nie zapalajcie zniczy okupantom" i stały sobie spokojnie, a do nich przyskoczył, zwyzywał i pobił reprezentant Partii Miłości, Spokoju i Umiaru. Power of Love... I jeszcze, cholera, dość wyraźnie sie nagrało, kto kogo bije... na newsa sie nie nadaje. Nie da się napisac listu protestacyjnego, czuwac u wezgłowia ofiary , jak to było z niejakim Chirurgiem ( ksywka zdobyta w uznaniu biegłości posługiwania się brzytwą w czasie zadym anarchistów w walce z siłami ciemności i faszyzmu). Nie da sie ogłosić- "wszyscy jesteśmy ofiarami kaczyzmu, oto IV RP, pamiętacie irasiada i borubara, chorągiewkę do góry nogami, tam stało ZOMO, a ten pan już nie zabije?????" Te wszystkie zbrodnie kaczystowskie?
Generalnie, przekonanie siedzących w bunkrze, że za drzwiami są straszliwi wrogowie, którzy tylko czyhaja, by każdego, kto wyjdzie, porwać i rozszarpać na strzepy wśród plemiennych śpiewów, tańców i skoków nad ogniskiem jest znanym sposobem, by obrońców zintegrowac i wybić im z głowy jakieś myśli o negocjacjach, poddaniu sie , należy ich przekonać, że musza walczyć, albo zginąć, bo TAMCI nie mają litości i nie biora jeńców.
No, ale , po zwycięstwie, jak się Pani Środa jakos upora z tym strasznym podejrzeniem o hitleryzm Komorowskiego, to ufnie przytulona do jego boku będzie mogła spacerowac spacyfikowanym Krakowskim Przedmieściem i nawet demonstracyjnie wachlowac sie Wiodącym Tytułem Prasowym.


Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka