seawolf seawolf
224
BLOG

razwiedka bojem, czyli Muzeum odbijemy!

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 33

Po tygodniu najwyraźniej spędzonym przez sztab wyborczy Komorowskiego na bieganiu w kółko i powtarzaniu: "jejku, jejku!" dały sie zauważyc wreszcie jakieś skoordynowane działania. Otóz w wyniku tajnej narady Komorowskiego, Palikota, Tuska i Grasia ze smyczy spuszczono wreszcie, po miesiącu trzymania w areszcie domowym pod strażą Młodzieżówki, posła Palikota. Jak wskazuje wstępna analiza, próbuje się zasugerowac fałszywą symetrię przemiany Palikota i Kaczyńskiego. Wierzycie Kaczyńskiemu? To i Palikotowi uwierzcie! Nie wierzycie Palikotowi- to i Kaczynskiemu nie wierzcie!

 Marszałek odbył, mimo iż cały czas płakał w mediach, ze jest taki zarobiony, ze nie ma czasu na kampanię wyborczą, w przeciwienstwie do takiego, na przykład, Kaczyńskiego, który jest w tak niesłychanie komfortowej sytuacji, że tylko zazdroscić. On sie byczy, a ja tu, biedny miś haruję!!! Mimo jednak takiego zarobienia po łokcie sprawami państwowymi udało sie Panu Marszałkowi spotkać sie z młodziezą na Uniwersytecie Śląskim ( wpadka z Wikipedią, ogłoszenie , ze właściwie jedynym przykładem dominacji jakiejś jednej siły politycznej w Polsce jest dyktatura PiS w TVP1), udało sie nie odbyc wywiadu w salonie 24 ( pani Kidawa stwierdziła, że żadnego Majla ani nikogo  o podobnym nazwisku w sztabie nie widziano), udało sie odbyć wywiad z Piaseckim, gdzie Komorowski pokazał tak przerażającą twarz cynicznego buca i człowieka budzącego najzyczajniej na świecie przerażenie i zdumienie, że Piasecki nie potrafił ukryc osłupienia na twarzy, chociaż, wiedziony politpoprawnością, nie przerwał wywiadu. Udało sie Marszałkowi udać do szpitala i uścisnąc rekę rannemu w wypadku. Udało sie odwiedzić pewne Muzeum, wysłuchac koncertu muzyki cerkiewnej u boku Cimoszewicza ( TW Carex), udało sie jeszcze pare rzeczy, ale głowne uderzenie poszło na Muzeum Powstania.

Jak wiadomo, a jak nie wiadomo, to trzeba czytac Wyborczą, pamięc Powstania została bezczelnie zawłaszczona przez Powstańców. Tak tego nie można było zostawić, zwłaszcza na miesiąc przed wyborami, więc z kilkuletnim ociąganiem, ale jednak, Pan Marszałek pomaszerował , by Muzeum z rąk pisowskich odbić. Gwoli ścisłości, nie była to pierwsza próba, bo juz raz Pan Marszałek usiłował to muzeum odbić, mianowicie wywalajac jego twórcę i dyrektora- Ołdakowskiego. Wtedy Ołdakowski odparł atak, niczym Batalion "Zośka", ale niech sobie nie myśli, że PO tak łatwo odpuści!

Do tej pory Muzeum Powstania było cierniem w oku środowiska PO i Wyborczej, czołowi przedstawiciele demonstracyjnie i z odrazą w głosie oświadczali że NIGDY tam nie pojdą ( Michnik), NIE WYBIERAJĄ SIĘ (Środa). No, ale skoro sondaże wykazuja , ze tradycja jest wciąż żywa, nastąpiła zmiana frontu. Trzeba powściągnąć odrazę, powalczyc o ten segment wyborców, milcz serce!

PIerwszy atak był, jak się zdaje nieskuteczny, ale wyłom został dokonany. W wyniku razwiedki bojem Pan Marszałek wie juz , jak tam trafic, co mu się dotąd przez 6 lat nie udawało. Nie ma to, oczywiście żadnego związku z faktem że za miesiąc wybory. Tylko pisowscy najemni dziennikarze moga tak insynuować. dziennikarzom niepisowskim, czyli niezaleznym cos takiego nie przejdzie nie tylko przez gardło, ale i przez myśl.

Podobnie tez nie ma nic wspólnego z prawdą nikczemna sugestia o wykorzystywaniu zmarłych członków rodziny Komorowskich do propagandy wyborczej. Walka trumnami jest bowiem z przyczyn genetycznych obca politykom PO.

image
 

 

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka