Mariusz Kamiński powtarza wszystko, to, co napisał i powiedział, wsparty swoim współpracownikami z czasów CBA. Pan Seremet twierdzi, ze w protokołach, które czytał, nie ma nic o finansowaniu PO przez mafiosów. O narkotykach jest, jak najbardziej, ale, dzięki temu, że skruszony mafiozo przesunął w ostatecznej wersji czas tego handlu kokainą na rok 98, sprawa może być szczęśliwie przedawniona. Pan Drzewiecki zatem może dumnie patrzyć nam w oczy- owszem, może i kupował kokainę od mafiosów, ale jeśli, to tak dawno, że już nie pamięta. A może w ogóle była to aspiryna wciągana noskiem, wynalazek senatora P.?
"Chcę powiedzieć jednoznacznie: nie zmieniłbym ani jednego zdania z wywiadu, jakiego udzieliłem, ani jednego zdania z listów, które przesłałem prokuratorowi Seremetowi. Wszystko, co napisałem, co powiedziałem jest prawdą" - powiedział były szef CBA podczas środowej konferencji w Sejmie. Towarzyszył mu Ernest Bejda, który był jego zastępcą w CBA i b. dyrektor operacji regionalnych Biura Martin Bożek.
Bejda oświadczył, że w sierpniu 2009 roku skontaktował się z nim jeden z warszawskich prokuratorów, który przekazał mu informację, iż Piotr K. chce uzyskać status świadka koronnego i w związku z tym złożył wyjaśnienia, w których jednym z wątków "jest sprawa przekazywania przez Brodę pieniędzy Mirosławowi Drzewieckiemu na finansowanie PO". Piotr K. miał też powiedzieć, że "rejestrował" spotkania z Drzewieckim i że miało to być jego "polisą ubezpieczeniową" na przyszłość. Bejda dodał, że treść wyjaśnień Brody potwierdził mu także prokurator prowadzący sprawę - Piotr Skrzynecki z Katowic.”
No, to mamy kilka pytań. Kamiński i jego zastępcy zostali odwołani, zatem odcięci od informacji ZANIM Broda uzyskał oficjalny status świadka koronnego.
Paradoksalnie i Seremet i Kamiński mogą jednocześnie mówić prawdę. Nie musi tu być żadnej sprzeczności.
Kamiński, Bejda i Bożek mówią o tym, co słyszeli od prowadzących sprawę prokuratorów, Seremet mówi o tym, co czyta dzisiaj w protokołach. Zatem, pytanie brzmi, jak to się stało, że do protokołów trafiła tylko część zeznań Brody? Były cuda nad urną, może czas pogadać o cudach nad protokołami?
Jak to się stało, że ów świadek koronny mówi o zastraszaniu w celi? Kto „zadaniował” współwięźniów, podsunął im w ogóle temat kokainy i „Białego Noska” Drzewieckiego? Sami z siebie na to wpadli? Może tak być, ot, wzięli i się zawzięli akurat na tą część jego zeznań. Może tak być, ale, prawdopodobieństwo jest raczej niewielkie, powiedziałbym nawet, że oczekiwanie od nas, ze w to uwierzymy, jest w pewnym sensie obelgą dla naszej inteligencji.
Zatem, na roboczo, bo, jak myślę, jeszcze nie raz do tego wrócimy, wszystko wskazuje, że tak, jak afera hazardowa była jedynie odpryskiem innego, większego postępowania, tak i operacja ukręcania łba tej aferze hazardowej była jedynie widoczną częścią, wierzchołkiem góry lodowej. Sekuła i jego kuriozalna bezczelność i tupet w ukręcaniu łba śledztwu przed kamerami to był jedynie parawan dla działań zakulisowych, dzięki którym dziś Pan Seremet czyta w aktach to, co czyta.
A uwierzcie mojemu podmrożonemu w Antarktyce nosowi, nad wodą jest jedynie jedna siódma góry lodowej.
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/users/seawolf/
http://seawolf.salon24.pl/
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka