Sed3ak Pro Sed3ak Pro
538
BLOG

Leków nie ma, ale państwo teoretycznie istnieje

Sed3ak Pro Sed3ak Pro Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Piątkowa „Rzeczpospolita” informuje, że w kraju zaczyna brakować leków, a to głównie za sprawą równoległego importu, czyli wywożenia ich poza granice Polski tam, gdzie pacjent może zapłacić za nie więcej, niż w Polsce („Bilans ustawy refundacyjnej”, „Rz”, 13 czerwca 2014r.). To pobieżne odniesienie się do tematu w zaledwie komunikacie prasowym. Samo wywożenie leków w ilości hurtowej nie byłoby możliwe, gdyby nie łamanie prawa przez apteki (głównie sieciowe) i hurtownie farmaceutyczne. Proceder w branży nazywa się „odwróconym łańcuchem dystrybucji”. Apteka zamiast od hurtowni kupuje leki bezpośrednio od producenta. I to w ilości hurtowej właśnie. Tak zgromadzony potencjał musi oczywiście gdzieś opchnąć, gdyż niemożliwością dla niej jest sprzedanie np. półtorej tysiąca opakowań danego leku w detalu. Handluje zatem z hurtownią, czego zabrania jej prawo farmaceutyczne, a ta – kuszona wysokim odsypem – „eksportuje” produkty lecznicze zagranicę, np. do Niemiec. Tworzy się w ten sposób mechanizm, w której Polska jest fasadową atrapą, mającą zapewnić pacjentom niemieckim (lub innym) powszechną dostępność do tanich leków; kosztem pacjentów polskich. Albo ujmując rzecz inaczej, w tym procederze „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie”.

A tak to wygląda w praktyce.

Do apteki zgłasza się tajemniczy jegomość. Podaje listę z zamówieniem. Kartka A4 z tabelkę na pół strony; kilka kolumn i kilkadziesiąt wierszy – pozycji lekowych. Człowiek wręcza wizytówkę; taką zwykła, wydrukowaną na przeciętnej jakości drukarce, z użycie papieru kredowego. Przyjmijmy, że nazywa się Oszust Iksiński. Na wizytówce adres, bynajmniej niefirmowy:oszust.iksinski@gmail.com. Podaje się za pośrednika „przychodni”, która potrzebuje zamówienia na leki za ponad 3 tys. zł. Dla ledwie ciułającej placówki aptecznej to nie lada gratka i zapewnione źródła obrotu na kilka dni. Można „podgonić płatności”, zapłacisz czynsz, wykaraskać się z ZUS-ów i VAT-u etc.

„Przedstawiciel” nie potrafi uściślić o jaką „przychodnię” chodzi. Czy z tego samego co apteka powiatu lub województwa, czy też z bardzo daleka? Czy jest to przychodnia państwowa, czy może prywatna? Zostawia namiary i listę zamówienia. Oczekuje na telefon i decyzję „do końca tygodnia”. Telefon jednak nigdy nie zadzwoni.

Owi „łowcy leków”, to właśnie uczestnicy nielegalnego procederu wywożenia produktów leczniczych za granicę. Współuczestnicy i wspólnicy, którzy wizytówkę, zamówienie i fikcyjną „przychodnię” mogą „założyć” na domowym komputerze i tak robić „karierę w branży farmaceutycznej”. W takim państwie, takim „przedsiębiorcom” o zarobek łatwo; dla nich to lekowe złote żniwa (swoją drogą ciekawa rzecz; opowiadała mi ostatnio koleżanka, jak to jej szwagier dostał jakieś niesamowite wyróżnienie od zagranicznej korporacji finansowej – kto wie, czy nie niemieckiej – za to, że jako szef hurtowni farmaceutycznej dokonał jakiegoś mikroekonomicznego cudu, zwiększając obroty firmy i wyprowadzając ją z finansowego dołka; nagroda oczywiście w stylu „Menedżer Roku”, albo „Człowiek Roku według miesięcznika …”; z miejsca składam gratulacje).

„Rzeczpospolita” się nie rozpisała, a według mnie powinna. I to nie w nieczytanym przez nikogo dziale „Prawo dla Ciebie”, tylko na „jedynce”, z komentarze samego naczelnego i garścią informacji od dziennikarzy śledczych. Tak, jak zrobiła to ostatnio chociażby „Polityka” („Stawka większa niż życie”), czy portal rynekzdrowia.pl („Leki hurtowo znikające z polskiej apteki: państwo traci nad tym kontrolę”). Czytelnicy, pacjenci – ogólnie Polacy – mają prawo wiedzieć, w jaki to sposób „państwo zdało egzamin”… zakładając oczywiście czysto teoretycznie, że to państwo istnieje.

Sed3ak Pro
O mnie Sed3ak Pro

"Demokracja nie może być bez Prawa. Demokracja parlamentarna, państwo praworządne - Królestwo Prawa - to kamienie węgielne, bez których nie może ostać się normalny pomyślny rozwój państwa i narodu. Nie ma bowiem nowoczesnego państwa, państwa instytucji i opinii publicznej, nie opartego na Prawie." Stanisław Posner

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości