Tzw. 10 Przykazań nie jest pełnym źródłem wartości moralnych, a jest tylko hebrajskim wynalazkiem pasterzy owiec, którzy w stanie zapewne halucynacji twierdzili, że coś i to wyłącznie im, jako wybranym wśród setek narodów, się objawia z wysokości niebiańskich.
Tzw. 10 Przykazań nie jest pełnym źródłem wartości moralnych, bo pomija takie grzechy przeciwko ludzkości jak lichwa, pedofilia (nie mylić z przykazaniem "Nie cudzołóż"), pornografia, zniewolenie i wyzysk człowieka, czy mordowanie zwierząt lub niszczenie przyrody.
Tego brak w tych hebrajskich i biblijnych normach, więc nie są one od Stwórcy!
Od Stwórcy może pochodzić tylko jedno: to miłość, współczucie i przebaczenie.
A reszta to ludzki wymysł oszustów zwanych politykami i kapłanami, którym wydaje się, że z niebiańskiego natchnienia mogą myśleć za innych ludzi i o ich losie decydować, wysyłając ich na śmierć jako mięso armatnie lub potępiając jako heretyków (np. pewne autorytety polityczne i religijne angażowały się w palenie ludzi na stosach).
Inne tematy w dziale Społeczeństwo