W piątek wieczorem (22-go grudnia br.), w swoim domu odeszła od nas – w Koszalinie Maria Hudymowa, Honorowa Obywatelka Miasta.
W styczniu skończyłaby 105 lat. Związana z Koszalinem od 1947 roku. W czasie wojny zapisała piękną kartę, organizując tajne nauczanie. O 1942 w szeregach Związku Walki Zbrojnej, następnie w A . K .
Pogrzeb Pani Marii odbędzie się w najbliższy piątek o godz.12.30 na koszalińskim Cmentarzu Komunalnym.
( MAS, Gk-24)
_____________________________________________
Należąc od 1985 roku do Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, miałem przyjemność i honor poznać gromadę niebanalnych osób, z którymi jako żywo - żal się rozstawać, przykro żegnać. Życie… W otoczeniu ludzi niezbędnych, uroczych, na swój sposób wybitnych. W przenośni, dosłownie.
Tak poznałem Marię Hudymową, zaprzyjaźniłem się z naszym nieustającym sekretarzem Stefanem Napierałą, z prezesem Stowarzyszenia doktorem Henrykiem Zemmlerem (psychiatrą), miałem okazję poznać biografię , także tę artystyczną Marii Idziak, jej męża Wacława Idziaka, niestrudzonego twórcę ścieżek rowerowych wkoło Koszalina i dalszych obszarów a ziem. Skądinąd wybitnego socjologa. Wspominam Zosię Korniewską z WDK, obecnie z Centrum Kultury 105, Andrzeja Słowika ,artystę malarza,specjalistę od wycen dzieł artystycznych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Józia Wolina, Białego Maga, mistyka, wizjonera, dobrego Człowieka, brata wielu ludzi. O którym zwykł mawiać bloger Jan Herman : „-skąd się TACY nadal biorą ?-”
Żyję dzięki wyobrażeniom o nich, o ich pasjach,lecz także – o nie do końca spełnionym dorobku. Każdego z Nich.
Czasami widuję ich cienie na tle szarzyzny codziennych wyborów. I nie zapominam,nie muszę…