Środowiska związane z Lechem Wałęsą orientują się, że dalsze wspieranie jego wersji, jego licznych wersji, historii Bolka działają przeciw nim, gdyż ludzie – w większości łobuzy, krętacze i egoiści – nie znoszą gloryfikacji takich jak oni – drobnych oszustów, krętaczy i egoistów, zdolnych jednak do czynów wielkich i takich poświęceń. Dramatyczny spadek notowań PO daje do myślenia Grzegorzowi Schetynie, który kiedyś, w gorącym 1989 r., bez zahamowań wypomniał Wałęsie brak zainteresowania losami NZS.
Środowisko „dobrej zmiany” decyduje się w końcu na pierwszy krok pojednania narodowego. W tej chwili sprawa teczek spada jej z nieba. Ministerstwo Sprawiedliwości pisze szybko ustawę o amnestii wszelkich czynów popełnionych w czasach komunizmu pod warunkiem wyznania wszelkich okoliczności tychże specjalnej komisji. Specjalna ustawa ministra kultury znosi wszystkie nazwy kojarzące się z PRL i zastępuje je symbolicznie z góry narzuconymi nazwami odzyskanych bohaterów. W kraju zaroiło się od ulic Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy, samorządy fundują pomniki Gwiazdy i Rulewskiego, a zmiany te wspierają specjalne programy edukacyjne.
W powołaniu specjalnej komisji prawdy nie ma miejsca na czynniki rządowe. Nieufność we wzajemnych relacjach rząd-opozycja jest zbyt duża i rolę założycielską biorą na siebie Kościół i gminy wyznaniowe, organizacje pozarządowe, środowiska prasy chrześcijańskiej. Początkowo media krytykują tę decyzję: Wyborcza pisze o uzurpacji Kościoła, który też jest „umaczany” i publikuje kilka wywiadów z Petru na ten temat. TVN domaga się udziału telewizji w Wielkiej Spowiedzi Narodowej na wyłączność i puszcza na okrągło dawny film o Bolku. TVP Info wyśmiewa te żądania i domaga się tego samego udowadniając jak wiele poświęciła na prawidłowe poinformowanie Polaków o sprawie, która poruszyła sumienia polityków.
Nieoczekiwanie włączają się w sprawę Kaczyński i sam Wałęsa. Z ich tajemniczego spotkania wypływają pierwsze plotki. Specjalny dzień Wielkiej Spowiedzi Narodowej nie będzie odbywał się jawnie, nie będzie transmisji telewizyjnej ani radiowej (protestuje Jedynka, Radio Zet i wszystkie stacje Agory), ani tweetupów. Twitter wydaje osobne oświadczenie w tej sprawie.
Sprawę poważnie potraktowali politycy. Dzięki ich inicjatywie pod pręgierzem komisji staną też ludzie z własnej woli, nawet ci wiekowo nieobjęci tematyką peerelowską, więc wyznają grzechy, błędy i zaniedbania nawet ostatnich lat, miesięcy i dni. Wszystko to pod hasłem „Pomóżmy Lechowi” szturmem zdobywa opinię publiczną głównie poprzez media papierowe, które tworzą akcję pod powyższym tytułem. Zgłaszają się setki, tysiące, setki tysięcy ochotników, demonstracje KODu w tym samym czasie maleją do wielkości redakcji Wyborczej w poszczególnych miastach, ale na apel Kornela Morawieckiego milion ludzi staje wieczorem od Pałacu Prezydenckiego aż do placu Trzech Krzyży i krzyczy: „Trzymaj się, Lechu”.
Pewnej nocy we wszystkich stacjach telewizyjnych przebija się informacja, że to dziś trwają przesłuchania w ramach Wielkiej Spowiedzi Narodowej. Mimo starań dziennikarzy nie można odnaleźć samego Wałęsy, który międzyczasie dostaje ochronę BOR-u i udziela wyjaśnień komisji. Jej regionalne oddziały zostają otoczone kordonem służb, które nie dopuszczają mediów, widać tylko z daleka kolejki esbeków, działaczy, polityków, pisarzy, milicjantów, księży, sędziów, prokuratorów, przestępców, strażników więziennych, zwyczajnych złodziei i normalnych ludzi, którzy chcą zrzucić z barków złe czyny.
Około 500 tys. Polaków wsparło Wałęsę wyznając swoje występki z czasów bliższych i dalszych. Nazajutrz wzruszony Wałęsa odbiera zaświadczenie z komisji i specjalny Order Pojednania ufundowany przez prez. Dudę. W następujących po sobie wywiadach w Faktach o Faktach Kaczyński i Schetyna życzą sobie najlepszego, choć dla Polski – deklarują – najlepsze będą rządy ich formacji. Obaj tej przyznają, że składali wyznania w Wielkiej Spowiedzi Narodowej i ignorują pytania dziennikarza o ich treść.
Jeszcze tego wieczora Ryszard Petru wydaje specjalne oświadczenie.
PS. To nie żart, może poza ostatnim zdaniem, tylko marzenie
Inne tematy w dziale Polityka