Przypadkiem wpadłem na informację, że Polska, duży kraj w sercu Europy kompletnie nie interesuje służby innych krajów. W przeciągu ostatnich 20 lat złapano jakieś leszczo-płocie, które za flaszkę bimbru i kapsel od beera przekazywały śmieszne dane np. o pogodzie.
W związku z powyższym, chciałbym się zapytać, czy to możliwe, że nie ma u nas obcych wtyczek i kontaktów? Nie jestem elektrykiem i nie znam się na tym, ale jeśli to ma potwierdzenie w faktach i rzeczywistości, to znaczy, że wyznawcy spiskowej teorii dziejów, kolejny raz zostali ośmieszeni a wszystkie te bajdy smalone o agentach wpływu, śpiochach i aktywnych szpiegach są wytworem chorej wyobraźni pisowatych i im podobnych. Jedno mnie tylko nurtuje pytanie, skoro nie ma szpiegów i agentury, nikt ich nie nakrywa i łapie, to dlaczego pan hrabia tak uporczywi bronił ludzi ze wsi?
Czy jest mądry, który mi to objaśni?
Inne tematy w dziale Polityka