Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
921
BLOG

Głupoliki Bronka.

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 6

 Jak zwykle zaczynam od czegoś.

Prezes kupuje w sklepie, by żyło się lepiej.

Wziął chłop dwie stówy i kupił sobie codzienne cuda Tuska. Zwykła rzecz, można powiedzieć arcybanalnie- arcybanalna, idzie facet i kupuje szamkę, ale nie w PRL- bis. Wybałuszone, wilcze gały funkcjonariuszy aparatu mało nie wyskoczyły z orbit, gdy ten pieniacz i zło doszczętne, udowodnił, że życie z miesiąca na miesiąc staje się POdle droższe i podłości tej  końca nie widać. Nie chcę nikogo w......ać, bo mógłbym coś wspomnieć o perspektywach na przyszłość, nie będę się jednak wygłupiał, bo obecny czas przypomina raczej walkę o ogień, niż wytyczanie świetlistych szlaków w drodze do pokrytego mgłą, irlandzkiego raju.

Bolek ma być przeproszony za Bolka

Kolejna martenówka rozgrzana do czerwoności pokazała, że prawo jest tylko w lewo. Nie ma w tym nic dziwnego, bo juz starożytni Indianie mawiali, że w kupie raźniej, stąd ich wspólne biesiady przy ognisku nad stosem bezpiecznikowych archiwów. Szkoda, że idzie nowe i wzorem Kościuszki nasz "mędrzec" nie doczeka kopca od wdzięcznego narodu, miałyby gdzie nasze brzdące zjeżdżać sobie na pupach. Byłby to jedyny pożytek  od skaczącego motorówką przez 6 metrowe płoty a tak przyjdzie nam oglądać sztucznie napompowany balonik, z którego uchodzi niefajne powietrze. A co z martenówkami? Nic, przyjdzie nowe i będzie pssssst, tak się wygasza stare, zramolałe piece.

Chłopak się odważył

W pewnym wsiowym programie, młody człowiek wystąpił w reperturze słyszanym w RM. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w dzisiejszym obskurnym czasie, czasie nocy moskiewsko-saskiej, jego bohaterski wyczyn można tylko porównać do ataku japońskiego kamikadze na jankeski okręt. Reakcja wiejskich celebrytów czyt. jury była do przewidzenia, ciśnienie 400/800, szczękościsk i połykanie własnej peruki. Chłopcze pamiętaj; w Polsce nie wypada śpiewać o Polsce a już o jej kochaniu i patriotyźmie, to może zakrawać na jakieś zboczenie. Jak już chcesz śpiewać, to może jodłuj w Tyrolu, tam nikt nie odeśle cię w kosmos ani nie zglanuje twojej duszy na widoku publicznym. A piosenka była Rosiewicza wyalienowanego. Znasz li ten kraj?

Jaki chcecie budżet, ładny, czy ładniejszy?

Tu i teraz. Wszyscy pamiętamy tą doktrynę geniusza ekonomii  pana Donalda, teraz po spacyfikowaniu pisowskich kułako-spekulantów cukru, przyszła pora na baśnie z mchu i paproci. Budżet to dla naszego geniusza, taki sam instrument do zabawy jak piłka kopana, albo ski z wmontowaną prowadnicą do jazdy tylko w lewo. Napiszą laurkę, dołączą koncert życzeń, wymiętolą to w rezimowych maglach medialnych i z samozadowoloną" mordo ty moja" zapodadzą gawiedzi świetlaną przyszłość. Ja im się nie dziwię tak specjalnie, nikt ich nie rozliczył za poprzednie debilowate brednie, to co szkodzi wylać kolejną fekalii cysternę.

Kończę, bo się ściemnia a trza mi nieść dalej kaganek oświaty MWZWM

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka