Trudno nie mieć moralnego kaca kiedy człowiek zajmuje się i przeżywa pierdoły związane z kampanią wyborczą podczas gdy w tym samym czasie wielu ludziom świat dosłownie wali się na głowy podważając same podstawy ich egzystencji. Powódź to klęska żywiołowa , ale jej dramatyczne skutki często wynikają z ludzkiej nieudolności , niedbalstwa i zaniechania na różnych szczeblach władzy.
Widzę jeden oczywisty plus tej sytuacji – realna klęska powodzi przesłania wreszcie katastrofę straszną , ale z pewnością już dostatecznie przegadaną. Europoseł Migalski już wyluzowany nazwał katastrofę pod Smoleńskiem „taką piękną katastrofą” .Na szczęście wszystko przemija i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W miejsce zniszczonych domostw powstaną nowe , piękniejsze i bardziej bezpieczne , w miejsce rozmytych wałów i dróg powstaną nowe drogi i nowe ,wyższe wały -.bo przecież jesteśmy społeczeństwem zamożnym i solidarnym..
Wyrazisty obrazek : Premier wsród powodzian a poslowie PiS żądają dyskusji w Sejmie o powodzi - to sie nazywa mieć wyczucie chwili.
Tylko istnień ludzkich żal …
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości