Polska jest dużym i pięknym krajem. Jadąc pociągiem można spokojnie zachwycać się krajobrazem i jego różnorodnością. . W niedziele jechałem po raz pierwszy w życiu trasa z Żar pod granicą z Niemcami , przez Węgliniec, Legnicę do Wrocławia. Nie widać sladow powodzi. Cóż za piękne okolice , wszędzie zielono , ta soczystą zielenią kiedy jest ostatek wilgoci , zagospodarowane i dobrze uprawione pola , rozrzucone kępy krzewów i drzew . Często pociąg jedzie przez dłuższą chwilę przez jakiś las. Ciekawe i dla mnie zaskakujące , ze zbliżanie się do każdej miejscowości z daleka sygnalizuje wysoki , fabryczny komin. Pewnie w każdej z tych miejscowości była kiedyś jakaś fabryczka , przetwórnia ,mleczarnia ,browar lub gorzelnia. Teraz wokół martwego komina widać opustoszałe , zrujnowane zabudowania z pozbawionymi szyb oknami. Szczególnie przygnębiający był widok kiedy przejeżdżaliśmy przez miejscowość Jagodzin. Tam też stoi wysoki fabryczny komin na rozległym terenie wśród kilku zrujnowanych budynków pozbawionych dachów z rozwalonymi ścianami , a niedaleko torów kolejowych stoi z daleka widoczna suwnica bramowa z niepewnie chybocącymi nad przepaścią otwartymi drzwiami kabiny operatora. Musiała tam być jakaś duża fabryka produkująca coś ciężkiego. Na takiej suwnicy w Stoczni gdańskiej pracowała śp. Anna Walentynowicz. Wygląda na to , ze ziemia jest uprawiana , ale drobny przemysł na Dolnym Śląsku padł. Przejeżdżaliśmy tez przez Bolesławiec ze słynną i dobrze prosperującą fabryką ceramiki. Koniecznie musimy tam kiedyś pojechać specjalnie. Piękny kraj i wszędzie mieszkają ludzie. Na każdej stacji kilka osób wsiada i kilka wysiada z pociągu. Bardzo dużo młodzieży jeździ do szkół do większego czy wielkiego miasta. Polska jest krajem w którym jest bez liku ludzi wykształconych , zdolnych i mądrych. Więc niech mi ktoś wytłumaczy , dlaczego na miejsce niewydarzonego prezydenta który „zginął tragicznie i głupio” (prof. Krzemiński w TVN24 w rozmowie z Jadwigą Staniszkis) , kandyduje jego demoniczny brat , krętacz i niebezpieczny intrygant – niepokojący relikt XX wieku.
I niestety nie można powiedzieć , ze jest całkowicie bez szans.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości