Przez kilka ostatnich dni nie miałem dostępu do papierowych i elektronicznych mediów i dopiero dzisiaj przeczytałem w odłożonych w domu gazetach o prokuratorze Marku Pasionku. Ów prokurator zwrócił się nieoficjalnie do nieoficjalnych służb USA z prośbą o opinię m.in.w sprawie roli sztucznej mgły w Katastrofie .Byłem dotąd święcie przekonany , ze dziennikarze się rozpisywali, a politycy mówili o sztucznej mgle , polu magnetycznym i innych sciencio fikcyjnych przyczynach Katastrofy w ramach pewnej niepisanej konwencji przesłaniania roli Nieboszczyka Prezydenta , ale nie sądzilem ani przez chwilę, ze ktoś to traktuje serio.
Sprawa prok. Pasionka ponownie stawia na wokandzie interesujący i od zawsze dyskutowany problem : Czy wśród ludzi z wyższym wykształceniem w tym wśród prokuratorów jest tyle samo , mniej czy więcej głupków (szubrawców ) co w pozostałej populacji.
Warto wracać do tej problematyki i uwzględniać płynące z niej wnioski przy powoływaniu ludzi na odpowiedzialne stanowiska zwłaszcza w wymiarze sprawiedliwości.
W kościele św. Anny w Krakowie usłyszałem w ostatnią niedzielę takie zdanie z ambony :
Do miasta idź po wykształcenie , a na wieś po rozum.
Zaiste święte słowa.
PS Kogo zainteresował ten temat ten niech przeczyta w dzisiejszej Wyborczej rozmowę z prof. Widackim - adwokatem ,który mowi także gorzko o wlasnym środowisku
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości