Każdy może być generałem jeśli mu żona na pidżamie wyhaftuje wężyki” napisał kiedyś Szymon Kobyliński. Na podobnej zasadzie teraz każdy może być ministrem edukacji , ministrem sprawiedliwości czy ministrem rolnictwa. Tylko jak na jeden rząd trochę tych Nikodemów zbyt wielu. Każdy przeciętny mężczyzna lubi sobie pogadać o polityce. Przyjemnie jest bawić się w polityka , bo czasem można powiedzieć „a nie mówiłem ?” Tez to lubię , ale od kiedy nie pracuję , kiedy mi się uda coś przewidzieć mogę się chwalić tylko żonie – niestety albo na szczęście jej to specjalnie nie ekscytuje. Pisanie blogu otworzyło w tej sprawie pewne możliwości. Na przykład 10 lutego miałem sen który sobie tak zanotowałem „ Śniło mi się dziś nad ranem , ze zadzwonił do mnie tajemniczy don Pedro i Eulenspiegel naszej polityki europoseł z „Samoobrony” Ryszard Czarnecki i opowiedział mi , że widział o 6:23 na Sadybie jak funkcjonariusze CBŚ wyprowadzali skutego kajdankami Leszka Millera , a naprzeciwko , po drugiej stronie jezdni stał w lekkim rozkroku minister Ziobro , z gołą głową w rozpiętym płaszczu z rękami założonymi na piersiach i charakterystycznym kosmykiem ciemnej grzywki opadającej na prawą brew zdobiącą rumiane dziewczęce policzki i mówił głośno do dziennikarzy filmujących przypadkowo wydarzenie : Nie jestem Zero jestem Zorro. Czarnecki nie chciał powiedzieć co tam robił tak wcześnie. ”
I patrzcie państwo , mogę dzisiaj śmiało powiedzieć : a nie mówiłem ? : Minął miesiąc i okazuje się ,że nie 6:23 a 6:43 , nie Miller , a Czarzasty , i nie kajdanki , a automat przy skroni.
Miller ma to jeszcze przed sobą. Ja bym mu prywatnie radził – jeśli cię bracie stać: wyjedź gdzieś i wróć najwcześniej za 2,5 roku .
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka