Wczoraj Rafał Ziemkiewicz przeczytał przez radio swój felieton. Dostało się Barbarze Blidzie , że popełniła samobójstwo i wyśmiany został były wiceprezydent Krakowa , bo mu się nie udało popełnić samobójstwa. Rozkoszny tekst utalentowanego niewątpliwie felietonisty. Dobrze się słucha Ziemkiewicza . Felieton jest napisany lekkim piórem ,nie czuć go potem ogromnego wysiłku twórczego jak te pisane przez pozostałych jedynkowych felietonistów poza Michałem Ogórkiem oczywiście. Po zastanowieniu doszedłem do wniosku , ze warsztat Ziemkiewicza polega na niezwykle swobodnym doborze faktów i radosnym korzystaniu z tzw. parszywych przymiotników. Za zręcznie umieszczony paskudny przymiotnik sprzedał by pewnie własną matkę. Pointa jest taka : Rafał Ziemkiewicz nie mając żadnych oporów obyczajowych ani zasad moralnych idzie tropem Jerzego Urbana i wyrasta na czołowego propagandzistę RBM (Rzeczpospolitej Braci Mniejszych) w oczekiwaniu obiecanej nagrody.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka