Olimpiada. Wygląda na to ,ze wbrew obawom zwykłych ludzi i nadziejom „przyjaciół” Rosji Igrzyska przebiegają w dobrej atmosferze i są perfekcyjnie zorganizowane. Miejsce zawodów jest bajecznie piękne ,a obiekty sportowe imponują rozmachem i nowoczesnością. My też mamy swoje olimpijskie radości . Radości oczekiwane i radości zaskakujące. Mamy już cztery złote medale : bieg na nartach , 2 x skoki i jazda szybka na lodzie . Kiedy wczoraj wieczorem po oddaniu wszystkich skoków ważyły się przez chwilę losy drugiego złotego medalu dla Kamila Stocha zdążyliśmy z żoną dojść do wspólnego poglądu ,że nie było by nieszczęścia ,a niewątpliwie było by sympatycznie gdyby ten drugi złoty medal zdobył nie Stoch a Noriaki Kasai. Nie wymaga to uzasadnienia. Takie mamy poczucie smaku przy sportowej rywalizacji. Zaciekłe dążenie do wyrwania medalu bez oglądania się na okoliczności nie ma nic wspólnego z fair play Ale oczywiście nie skarżymy się na ostateczne rozstrzygnięcie losu.
Dwa pierwsze medale nasi olimpijskije czempiona(?) - Justyna i Kamil - już dostali.. Piękna ceremonia dekoracji w nocnej scenerii na placu między halą lodową a zniczem olimpijskim. Podium , zawodnicy , oficjele ,medale ,mrowie ludzi na placu – i kulminacja : flaga biało czerwona na najwyższym miejscu wciągnięta na maszt i Mazurek Dąbrowskiego. Rzadkie w dzisiejszej Polsce zjawisko : powszechna radość , wzruszenie i łzy całkowicie bezinteresowne. Hymn. Zwykle na obcych stadionach grają go rozwlekle i tylko jedną zwrotkę , często zagłuszaną przez alkoholiczne śpiewy polskich kibiców. Rosjanie zagrali hymn pięknie i aż 3 zwrotki.
Jak powiedział Rafał Kot ojciec bardzo dobrego skoczka : „Dla takich chwil warto żyć”
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości