Leszek Siemicz Leszek Siemicz
128
BLOG

Wybory nie z tej ziemi

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

       W samym centrum miasta przy rogatce Wrocławskiej stoi niewielki stary kościółek , a za nim , w głębi za wysokim murem klasztor Nazaretanek. Obok bramy prowadzącej na przedkościelny dziedziniec wisi przymocowana do muru tablica z nekrologami. Młodzi przechodzą obok niej pospiesznie i obojętnie. Starsi zatrzymują się szukając wzrokiem znajomych. Nie znajdując odchodzą jakby zawiedzeni odczuwając cos podobnego do rozczarowania. A przecież wszystkim znajomym , nawet tym nie lubianym ,źle nie życzymy.Niech sobie żyją.Wczoraj kupiłem i zacząłem czytać Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk i zaraz na początku natknąłem się na akapit o umieraniu. Autorka powraca do źródeł i pisze :Lekarz.... „Wie, że nic tej kobiecie nie jest ,ona po prostu umiera. Bada ją starannie i niczego się nie dopatruje poza starością”.

      Ja sam od  kilkunastu lat  mówię , ze już młodo nie umrę. Ani Przybylskiej żal ,ale na wielu innych był czas ,czasem nawet w ich subiektywnym odczuciu - najwyższy czas. Tu znowu przypomina mi się historia wybitnego antropologa Claude’a Levi- Straussa (1908-2009).Wszyscy we Francji myśleli, ze już dawno nie żyje, a on ciągle żył. Kiedy w  roku  2008 zbliżała się 100 rocznica jego urodzin (28 listopada) i redakcje przygotowywały okolicznościowe artykuły zaczęto rozpytywać gdzie i kiedy zmarł. Nikt nie wiedział. Bo on ciągle żył. .Prezydent Francji Nicolas Sarcozy zdążył mu jeszcze złożyć wizytę , wręczyć kwiaty i przypiąć Legię Honorową.

......................................................................................................................................

      Dotąd nie wymyślono i chyba nie jest możliwy godniejszy pogrzeb niż ten prowadzony w/g stosownej liturgii przez osobę duchowną. Pogrzeb nie religijny wydaje się nie mieć sensu. Moim zdaniem ksiądz lub inny duchowny powinien przewodniczyć wszystkim pogrzebom. Być do wynajęcia. Ewentualnie od wojujących ateistów brać większe honorarium.  Nie bardzo rozumiem na czym polega sprzeciw rodzin osób niewierzących wobec aktywnej obecności księdza/duchownego . Czy to ma być wyraz lojalności wobec już nieobecnego ? Czy również po śmierci chcą zaprzeczać istnieniu Boga ?.Wchodzić w spór z kimś w  kogo się nie wierzy ? Bezsens. Brak widocznego sensu. Więc stoję i myślę o sprawach ostatecznych.Bardzo współczuję i  ogromnie mi żal  mojego rówieśnika , który został sam. Olga Tokarczuk pisze: Drużbacka patrzy na księdza Benedykta i nagle czuje jak bardzo samotny jest ten starzejący się ,zaniedbany człowiek, który krząta się koło niej chcąc ją zadziwić niczym chłopiec.

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości