Stary Prokocim Stary Prokocim
1604
BLOG

Komu wolno cyganić?

Stary Prokocim Stary Prokocim Obyczaje Obserwuj temat Obserwuj notkę 56

Nie dalej jak wczoraj dowiedziałem się, że ze względów politpoprawnościowych sos cygański znika z półek polskich sklepów. Już chciałem się pochwalić, że w mojej rodzinnej Australii takich zboczeń nie ma, zwłaszcza że sam pamiętam gypsy ham z sieci supermarketów „Coles”.

image

Niestety powyższy obrazek reklamujący szynkę cygańską po cenie $20/kg to tylko wspomnienie po dawnej promocji.

image

Towaru o takiej nazwie już nie ma, by się upewnić, że tak jest osobiście zadzwoniłem do najbliższego „Colesa”, gdzie uzyskałem potwierdzenie podejrzeń, że taki produkt został wycofany. 

Próbowałem więc w konkurencyjnej sieci supermarketów „Woolworths”, gdzie się dowiedziałem, że żadnej „gypsy ham” nie sprzedają, ale uprzejmie mnie poinformowano, że mają w ofercie aż 75 produktów described as ham. Zanim jednak to się stało, wpisałem do wyszukiwarki Duckduckgo „gypsy ham woolworths” i …znalazłem!

image

Minęła chwila czasu, zanim zajarzyłem, że owszem mogę kupić szynkę cygańską, paczkowaną po ćwierć kilo, pokrajaną w talarki, wędzoną w drewnie bukowym, w supermarkecie „Woolworths”, ale w RPA!

I wszystko jasne! Kraj jest rządzony przez Afro-Afrykanów, którzy nigdy słowu „Cygan” nie przypisywali negatywnego znaczenia, a rozumieją, co to znaczy być ofiarami rasizmu, bo sami byli ofiarami apartheidu: im wolno.

Znacznie lepiej gorzej przedstawia się los produktów opisanych przymiotnikiem Polish. Nie są one zagrożone wycofaniem, bo Polish nikogo nie obraża, nie to co gypsy. Mam wątpliwości, bo szynka cygańska firmy DON to był całkiem niezły produkt, czemuż więc Cyganie Romowie mieliby czuć się urażeni? Że potrafią wyprodukować smaczną szynkę, cieszącą się dużym popytem? 

Australijscy spece od marketingu (przynajmniej ci w dużych sieciach supermarketów) już dawno postarali się by Polish kojarzyło się nie najlepiej. 

Na początek „polska” kiełbasa firmy HANS: Produkt bardzo przeciętny, ale nie o to chodzi:

image

„Made to a traditional Polish recipe”. Konia z rzędem temu, kto wyczuje w tym smak polskiej kiełbasy. To ten produkt powinien być wycofany, a co najmniej przestać być sprzedawany jako Polish. Ta reklama po prostu cygani. 

Są jeszcze POLSKI OGÓRKI:


image


Kiedyś były jeszcze z polskim godłem, ale tu już nasi dyplomaci (lub ktoś inny) skutecznie interweniowali. Rzucający się w oczy błąd gramatyczny nikogo nie obraża, podobnie jak nie obraża fakt, że ich smak niespecjalnie przypomina jakąkolwiek polską recepturę, reklama znowu cygani. I nikt się nie obraża. Polish nie mogą się obrazić, obrazić się mogą gypsy.

W supermarketach raczej nie można kupić ogórków kiszonych, co najwyżej w małych sklepach. Za to dostępne są bardzo smaczne ogórki kiszone firmy ESKAL. Co prawda do ich kiszenia użyto nie naszych, tradycyjnych ogórków gruntowych, znanych tu jako gherkins, a ogórków szklarniowych, sprzedawanych tu pod nazwą lebanese cucumbers, ale i tak są bardzo smaczne dla polskiego podniebienia. I nic dziwnego: to jest PRODUCT OF ISRAEL, kosher for Passover.

image

Kosztujemy i od razu czujemy się jak u siebie w domu. Bardzo dobre jako zagrycha do gorzały, czy zakąska warzywna do drugiego dania z wieprzowiny. 

Smacznego!!!

A swoją drogą, jaka ta Polska zacofana, dopiero teraz likwiduje produkty opatrzone przymiotnikiem „cygański”. W Australii takie można znaleźć je już tylko w archiwach internetu. Ale wiocha!

Chociaż… w małych etnicznych firmach jeszcze znajdziemy gypsy ham w Australii. Bo rewolucja politycznej poprawności jest bardzo dobrze zsynchronizowana w czasie i przestrzeni:

– Najpierw obszary położone centralnie i o większym prestiżu (Europa Zachodnia, USA, Australia)

– Potem moherowe, zacofane peryferia (Polska/Polska?)

– Najpierw wiodące sieci supermarketów, by dać przykład

– Potem, małe sklepy, by dostosować się do wielkich…



Коммунизм победил!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości