Bloger Stary popełnił był notkę, której cel taki sam, jak wszystkich jego notek, a zatem jasny i niewymagający tłumaczenia, ale zawarta w niej nauka ciemna i wewnętrznie sprzeczna, czyli notka nie odbiega od standardów, do jakich ów poczytny bloger nas przyzwyczaił. Z góry wiemy, że PiS cofa nas do czasów PRL-u, a Jarosław Kaczyński zaczyna odgrywać rolę genseka. Nic nowego, ale w komentarzach pojawia się uwaga Starego, że model ustroju państwowego, jaki chce wprowadzić PiS, opiera się na „prawosławnym wzorcu”, a ten z kolei to nic innego jak wzorzec moskiewski. Inaczej być nie może: PRL i jej porządki wprowadziła w Polsce Moskwa.
Dowcip polega na tym, że teza: prawosławny=moskiewski znana pod nazwą idei Trzeciego Rzymu jest właśnie ideą, według której to Moskwa ma być Trzecim Rzymem i jedynym spadkobiercą prawosławnego chrześcijaństwa. Jest to idea nowożytna, w średniowieczu nieznana i pojawiła się wraz z wejściem Rosji na arenę dziejów.
Tak mogą myśleć jedynie zwolennicy supremacji Moskwy na wschodzie Europy. I wyznawcy tej herezji, do których zalicza się – jak widać – Stary, tak właśnie uważają.
Można prawosławia nie znosić, ale ta religia (a nie forma ustroju państwowego) narodziła się w Konstantynopolu, a nie na stepach Mongolii. Z Mongolii pochodzi chanat tatarski, przyswojony sobie przez Moskwę i wzbogacony europejskimi ideami.
I tak oto nieświadomy wyznawca moskiewskiej ideologii śmie oskarżać innych o to samo…
O tym, jak kończą prawdziwi obrońcy prawosławia w moskiewskim chanacie, opowiada znakomity rosyjski film "Car".
Ale to już nie jest film na głowę Starego. Obejrzymy go zatem sami.
Inne tematy w dziale Polityka