Nie mam nic przeciwko temu, aby odtąd w każdą rocznicę rozpoczęcia powstania w warszawskim getcie rozlegało się wycie miejskich syren.
Ale wybór przez organizatorów tegorocznych uroczystości godziny 12.00 w niedzielę Miłosierdzia Bożego wydaje mi się skrajną głupotą. Lub grubym nietaktem.
A Niemcy wkroczyli do getta ok. 6.00 rano.
PS. Jak donosi Onet przedstawiciele Miasta Stołecznego Warszawy złożyli aż 10 wieńców w miejscach upamiętnienia powstania. Dziwi mnie jednak, że Prezydent Miasta Stołecznego nie złożył przynajmniej 1 wieńca osobiście.
Inne tematy w dziale Polityka