sine sine
313
BLOG

Lamentacja blogera pro domo sua

sine sine Rozmaitości Obserwuj notkę 31

Przyznam się, że praktyki redakcyjne Redakcji/Administracji Salonu 24 dziwią mnie już od dłuższego czasu. Oczywiście będę pisał wyłącznie o własnym doświadczeniu, ale wiem że jest to doświadczenie, które dzielę z wieloma innym Blogerami.

Doświadczenia zaczyna się od tego, że Bloger dostrzega temat. Więc pisze notkę i ją publikuje. Redakcja/Administracja tematu nie dostrzega, więc notki nie taguje, co skazuję tę pisaninę na nieuchronną wędrówkę do piwnicy, która trwa dłużej lub krócej, w zależności od ruchu panującego na Salonie. Ale na razie wszystko jest OK. Niepisana umowa oddaje Redakcji/Administracji decyzję o tym, co jest warte wyróżnienia tagiem, przynależnością do grupy tematycznej lub nawet umieszczeniem na SG.  

Ale po kilku godzinach Redakcja/Administracja doznaje iluminacji. Temat dostrzeżony i poruszony przez Blogera staje się TEMATEM. Administracja/Redakcja tworzy własną notkę i umieszcza ją na topie SG.  

W przeciwieństwie do pewnego szacownego Kolegi z Krakowa prawie nigdy nie sugeruję Administracji/Redakcji w tekstach publikowanych przez siebie notek, jak je otagować, gdzie umieścić i jaki kontekst tematyczny im nadać. Nie czynię Jej też wyrzutów z powodu nieuwzględniania tych sugestii.  

Pyłkiem jestem, więc gdzie mi tam do śledzenia ścieżek umysłowych Salonowych Demiurgów.  

Ale nawet pyłek może buntować się przeciwko Demiurgom. 

Więc się buntuję.  

Pani Bognie Janke i Jej Czterem Adminom Apokalipsy życzę więcej dziennikarskiego nosa i trochę redakcyjnej przyzwoitości 

sine
O mnie sine

Nic ciekawego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości