Dlaczego lubię salon 24 ? Przede wszystkim za różnorodność tematyczną. Za szerokie spektrum podejmowanych zagadnień. Od muzyki po historię, od sportu po tematy techniczne, od kulinariów po ekonomię, prawo i cybernetykę. Od technik uwodzenia kobiet po metody generowania najbardziej lapidarnych tytułów notek, od czasów starożytnych. Nie będzie przesadą jeśli napiszę, że salon stał się dla mnie " uniwersytetem trzeciego wieku " a najbardziej topowi blogerzy jego katedrami. Fajne jest również to, że życie wyznacza nam rozmaite tematy, którymi zajmujemy się przez tydzień. Coś takiego jak w Lidlu : tydzień włoski, tydzień francuski itd. Lubię to bo można tanio dostać chorizo albo panettone. U nas na salonie jest to np. temat rury, albo kot Kaczyńskiego, czy pani Róża, która dała głos gdy spłonął już las na mierzei. Nie szkoda Róży ? No tak " Wawele "
Zatem tematy muzyczne. To top temat mijającego tygodnia. Chciałbym i ja dorzucić swoje skromne dwa grosze, poddając analizie utwór Jacka Kaczmarskiego " Kantyczka z lotu ptaka " Są w dorobku tego wykonawcy naprawdę wielkie utwory, są jednak i takie, których wstydzę się w imieniu autora. Przykro mi o tym pisać, bo naprawdę lubię twórczość Kaczmarskiego, bądź co bądź barda Solidarności. Utworem, który uważam za haniebny jest właśnie wspomniana " Kantyczka ..." I nie jest tu najgorszym zarzutem to, że autor szerzy nietolerancję religijną.
Siły grożą Ci nieczyste
Daj nam sławić się, o Chryste!
Kalwin, Litwin nam ubliża
Dźwigniem ciężar krzyża!
Również nie to, że odmawia młodzieży życia i zabawy podług praw swojego wieku i oczekiwań
Upadają obyczaje!
Nie pomogła modłom chłosta,
Młodzież w szranki ciała staje
W nędzy ksi się krew gorąca
Bez sumienia, bez oddechu
Po czym z własnych trzewi strząsa
Niedojrzały owoc grzechu
Najpoważniejszym zarzutem jaki stawiam autorowi jest antysemityzm, germanofobia i wrogi stosunek do liberalizmu w gospodarce.
Handel lud zalewa, Boży!
Obce kupce i klienci
W złote bawią go obroże
Liczy chciwy Żyd i Niemiec
Dziś, po ile Polska czystość?!
Kupi duszę, kupi ziemię
I zostawi pośmiewisko
Tym bardziej to zaskakuje, że utwór powstał w czasie kiedy do Polski napływał kapitał zagraniczny próbujący ożywić polską gasnącą ekonomię. Nie chodzi mi oczywiście o kapitał napływający do gdańskich kantorów, który potem wynoszono w reklamówkach. Chodzi o szerszy strumień i zrozumienie tego zjawiska. Uważam że prezentowanie na Youtubie tego utworu w czasie kiedy z takim mozołem odbudowujemy wzajemne relacje z Niemcami i Izraelem jest bardzo szkodzące temu procesowi, który w obecnej chwili osiagnął poziom 52% a po ostatnich występach Lewandowskiego być może i 57% Żeby tylko Błaszczykowski niczego nie spieprzył. Czy rząd nie może ingerować w kwestii tego jakie treści publikowane są na Youtubie, a w szczególności treści godzące w nasze żywotne interesy.
PS. Jutro zapraszam na kolejną notkę o tematyce muzycznej, w której poddam szczegółowej analizie znany utwór Andrzeja Rosiewicza o wyraźnej antysemickiej wymowie " Aj, waj ! w Lubartowie "
