Równo cztery lata temu leżałem w pokoju hotelowym przy centre commercial Le Lac w Bordeaux. W telewizorze wieczór wyborczy w USA. Dobrze, że w tym roku kolejny lockdown i nie poleciałem. Musiałbym dokupić na cały wieczór wyborczy dodatkowe cztery noclegi. Leżałem, w głowie pustka, a tu notka do napisania. Z czegoś trzeba ten hotel opłacić. Żona spała, córka zaś cyzelowała jakąś stronę www, zlecenie od patrona. Nie wiem, która była godzina, ale jak sądzę blisko już było, aby galijskie koguty pod mostem " Akwitania " i na przedmieściach Bordeaux zaczęły swoje pienia. Wówczas chłopakom z CNN opadły ręce, potem szczęki, a na koniec mowę im " odjeno " - jak mawiała moja sąsiadka. Wiedziałem już, że najbardziej obłudna - od czasów królowej Egiptu - amerykańska kobieta polityk przepadła w tych wyborach. A w głowie dalej pusto, niby się cieszyłem, ale nie wiedziałem jak to wszystko opisać, jak się wyrazić. Wówczas w laptopie córki mignęła mi zabawna fotografia. Uznałem, że to dobry materiał na notkę o amerykańskich wyborach. Tak powstała najkrótsza notka, jaką kiedykolwiek napisałem.
La descripcion la plus courte de l'etat d'ame.
Notka, najkrótszy opis stanu duszy czytelników Gazety Wyborczej po wyborach w USA 2016 roku.
Często tu - pod notkami dotyczącymi wyborów - zadawane jest pytanie, dlaczego my pisiory tak interesujemy się wyborami w USA, dlaczego obchodzi nas ten, a nie inny kandydat ? Odpowiedź jest badzo prosta. Nas to obchodzi, bo red. Michnika obchodzi to trzy razy bardziej. A w tym roku to ja nawet odniosłem wrażenie, że Gazeta Wyborcza jest organem prasowym KC Partii Demokratycznej. Cóż, jak człowiek dorastał w domu, w którym najważniejszą gazetą był organ prasowy KC PZPR, to jakiś tam ślad w podświadomości zostaje. Taki człowiek zawsze pozostaje służebnym w " naszej sprawie "
Przypomniałem sobie dziś tę notkę, przypomniałem zdjęcie i uznałem, że to zdjęcie jest uniwersalne i nadaje się do opisu każdej sytuacji. Po dzisiejszych ekscesach amerykańskich telewizji doszedłem do wniosku, że to zdjęcie doskonale ilustruje sytuację amerykańskich mediów. Dziś wylądowały na śmietniku, zaryły w mule, upadek. A może nadeszła pora zmian ? Może czwarta władza uzurpuje sobie prawo do bycia pierwszą władzą ? Tak czy tak : UPADEK ! Leżymy.
