Czerwona, ja wiem że u was jest kombinat metalurgiczny im. Lakshmi Mittala, znanego działacza ruchu robotniczego. Wiem że jest pochmurno i jesiennie. Sowiniec na swoim blogu pisze, że padają kwaśne deszcze, a inhalacje najlepiej robić leżąc pod rurą wydechową Wartburga. Tak podobno jest zdrowiej. Ja to wszystko wiem, ale to wcale nie jest powód aby się nie uśmiechać. Bierz przykład ze mnie, urodziłem się nie bez kłopotów ( dla moich rodziców ) w wieku 12 lat ukradziono mi mój pierwszy rower. W wieku lat 14 ja ukradłem swój pierwszy rower. Niejednokrotnie brakowało pieniędzy na elementarne rzeczy, na papierosy i alkohol. Ale ja się nie poddawałem, padałem i podnosiłem się. Jeśli wieczorem padłem to i tak kwadrans po jedenastej byłem już na nogach, żeby coś znowu zorganizować. A ty co ? Ledwie jesień się zaczęła a Ciebie już melancholia ściga. Piłem w Twoim imieniu wodę ze świętego źródełka FC Barcelona, a to znaczy tyle, że za rok będziesz chodzić po plaży w Barcelonecie, może nawet wiaderko i łopatkę Ci kupię. Wychodzę na dwie godziny do pubu, jeśli przez dwie godziny się nie uśmiechniesz to nie pokażę Ci jaki kolor ma jesień w Pirenejach
Inne tematy w dziale Rozmaitości
