Siukum Balala Siukum Balala
1174
BLOG

No co ty, dziecko jesteś ? !

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

image


Czym jest dzieciństwo ? Jak długo pozostajemy dziećmi ? Dla naszych rodziców dziećmi będziemy do końca. Dla naszych dzieci zawsze będziemy tymi starszymi, poważnymi  rodzicami. Dla nas samych zawsze pozostajemy tymi samymi młodymi ludźmi z czasów gdy " Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatnio "

I ja staram się tych i wcześniejszych czasów trzymać, staram się zachować w sobie tą dziecinną szczerość z odrobiną naiwności, tą dziecinną ciekawość świata i ludzi. I tą nieustającą, dziecinną potrzebę zadawania pytań. To trudne, tym bardziej że przed wyjazdem do Szkocji dostałem certyfikat dorosłości. Po dokonaniu wszelkich rezerwacji dostałem maila z informacją, bym sobie wydrukował voucher rabatowy na 25 % zniżkę na whisky w wybranych pubach Edynburga.


image


image


Wiem, że dziecku nie wysłaliby podobnego vouchera. Często kupuję w sklepie różne rzeczy i wiem co znaczy : NO ID, NO ALKOHOL ! Ucieszył mnie ten voucher, bo to świetny deal : drink tańszy o 25%, a whisky zachowuje urzędową moc 40% Małżonka moja Zofia nie była zadowolona, bo wiedziała, że z takich rabatów na pewno skorzystam. Kobiety są egoistkami. Ja nigdy nie robiłem jej wyrzutów z powodu korzystania z kuponów rabatowych na pościel i firany z Ikei. A tu dostałem rabat i od razu wielki problem.


image


image


Edynburg zaczęliśmy zaliczać klasycznie, od dołu. Małżonka moja Zofia była pierwszy raz i chciałem jej pokazać samą esencję miasta. Zaczęliśmy od parlamentu i królewskiego pałacu w Holyrood i w górę Królewską Milą w stronę zamku.


image


A voucher złożony na cztery w tylnej kieszeni tak aby kod kreskowy się nie uszkodził. Nie chciałem mieć problemów przy skanowaniu, z rozlewem nie wolno się spóźniać. Technologia ma swoje reguły, których lekceważyć nie wolno.


image



image


Kiedy doszliśmy do pubu " Koniec świata " już witałem się z gąską. To znaczy ten pub miał być dla mnie początkiem świata. Końcem świata był kiedyś dla opojów idących Królewską Milą w dół. Pub stoi w miejscu, gdzie w średniowieczu stała brama miejska. Za bramą zaczynała się dzika Szkocja, wilki niedźwiedzie i łosie.


image


Dalej nikt rozsądny, nawet pijany, nie szedł. Dlatego " The World's End " W pubie pełno ludzi, ścisk, typowo, w końcu to weekend. Edynburg ma w sobie czar jakiego nie ma żadne miasto w Europie. Ma wierność tradycji, historii, wierność przodkom. Tylko tu można spotkać faceta w dziwnym odzieniu, w getrach na podwiązki, a za podwiązką bagnet jako żywo przypominający bagnet Wehrmachtu wz. Solingen.


image


image


image


image


image


I to wszystko w kraju, gdzie za posiadanie w miejscu publicznym narzędzia o ostrzu dłuższym niż 3 cale można trafić do więzienia. Siła tradycji i muzyki jakiej nie słychać nigdzie indziej. Minęliśmy " The World's  End ", następny był pub w którym picie jest rozgrzeszane z urzędu, bo mieści się w dawnym kościele. I wówczas przytrafiło się to Museum of Childhood. Wszedłem i wsiąkłem jak dziecko.


image


image


image


Na początek sala z pierwszymi grami komputerowymi, te wszystkie Commodore, ZX, Amigi i inne gry - dziś pewnie budzące uśmiech politowania u posiadaczy wypasionych smartfonów. To akurat świat dzieciństwa mojego syna, on dostał na I Komunię Commodore 64, ale miałem z nim umowę. On gra do Dobranocki i idzie spać, ja gram po 20:00, w zamian dokupuje raz w tygodniu jakiś cartridge z nowymi grami. Potem było coraz lepiej.


image


image


Świat Indian, wojska, żołnierzyków, kolejek elektrycznych, samochodzików i samochodów. Świat dziecinnych gier, zabaw, kukiełek i marionetek. Tego wszystkiego co sprawiało, że wakacje bez internetu i smartfonów były jednak ciekawe.


image


image


Chodziłem po tym muzeum i cieszyłem się jak dziecko. Cieszyłem się, że nie dałem się przerobić na dorosłego á la ulica Czerska. Bo niestety to muzeum nie podobałoby się ludziom wychowanym przez Gazetę Wyborczą. Nie podobałoby się marksistom od Zandberga, ani weganom i wegetarianom, nie podobałoby się LGBT i pacyfistom, ani ekologom, ani współczesnym pedagogom. Bo świat zabawek naszych starszych kolegów był niestety światem klasowym, co nie spodobałoby się zandbergowcom. Mamy wśród zabawek panny służące i prawdziwe damy, mamy dżentelmenów i chłopców stajennych. Mamy robotników i rzemieślników.


image


image


image


image


image


Mamy propagowanie militaryzmu, wychowywanie w kulcie munduru. Propagowanie postaw prowojennych. Mamy świat uporządkowany z lalkami dziewczynkami i lalkami chłopcami. Mamy mamę i tatę, mamy dziecko : klasyka w świecie zabawek, choć w świecie dzisiejszym taki układ jest kontestowany i trudny do zrozumienia, przez ludzi postępowych.


image


image


Mamy wreszcie rzecz straszliwą dla wegetarian, no jak można uczyć dziecko rozbioru tusz zwierzęcych : tu antrykot, tu ligawa, polędwiczki ?  proszę bardzo. Flaki, szponder, rostbef ?  jak można pragnąć, aby własne dziecko zostało rzeźnikiem ? Dziś żaden pedagog na coś podobnego by nie zezwolił.


image


Na koniec napotkałem bardzo polski akcent, nasz legandarny, polski, kultowy miś, któremu oczko się odkleiło, temu misiu.


image


image


image


Wyszedłem z tego muzeum oszołomiony, smutno mi się zrobiło, że nie ma ze mną kolegów z podwórka. Towarzyszy dziecinnych zabaw. Wielu z nich odeszło już z naszego pueblo bezpowrotnie. Edward - ostre zapalenie trzustki, Bogdan - woreczek żółciowy, Marian - niewydolność wątroby, Sławek - wylew. Ech ! życie to nie zabawa. Nie skorzystałem z tego vouchera. Zaczęło ostro padać, więc wróciliśmy do hotelu, a w niedzielę musiałem być sprawny do kierownicy. 25 % uległo zmarnowaniu.


image


image



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości