Siukum Balala Siukum Balala
2273
BLOG

Zgryz z rozgryzaniem Gruzji. Piękna z niej Pulcheryja czy szpetna bestyja ?

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

image

Kutaisi. Aleja Davida Agmeshenebeliego 

Jedzenie babeczki zaczynając od wisienki jest tylko pozornie atrakcyjne. Mam na myśli wyrób cukierniczy, a nie najdoskonalsze - jeśli idzie o kształty - boskie dzieło.

Zjemy wisienkę, i co dalej ? im bliżej brzegów ciasteczka tym mniej kremu, a kiedy zapomnimy już o smaku wisienki, natrafimy na suchara bez kremu. I po atrakcjach babeczki z wisienką. W Gruzji analogii do ciasteczka z wisienką nie znajdziemy. Bo to zupełnie inny " wyrób cukierniczy " gdzie indziej niespotykany. Sam nie wiem jak ją opisać, jak pojąć rozumem i sercem. Gruzja to ciasteczko bez wisienki w środku. Co nie znaczy, że nas rozczaruje. Nie rozczaruje, bo choć w środku nie ma wisienki to wisienki odnajdziemy w nadmiarze, w niezwykłej wprost obfitości, na obrzeżach. W Batumi, na Nizinie Kolchidzkiej, w Tbilisi, a najwięcej w Kachetii. Dolina Alazani, ponad 60 tysięcy hektarów winnic. Każdemu według jego potrzeb, każdemu według jego możliwości i upodobań, prawie jak w komunizmie. Na jednym brzegu miłośnicy win białych znajdą przystań, na drugim smakosze czerwonego.

image

Dla innych atrakcyjny będzie Kaukaz i samotna wędrówka, z dala od cywilizacji. Tylko tu gdzie powinna być wisienka, w samym środeczku Gruzji, znajdziemy dość smutne, szare - z piętnem komunizmu - Kutaisi. Choć to nie tylko stolica historyczna Gruzji, to dodatkowo stolica Kolchidy.

image

Pomnik Medei w Batumi 

image

Plac Medei w Batumi 

image

Rioni 

image


image

Kutaisi. Rzeka Rioni 

image

Kutaisi. Teatr Meskiszwilego

image

Kutaisi. McDonald's to już i inne " часы " 

image

Kutaisi. Centrum handlowe 

image

To tu podążał Jazon z Argonautami, tu rozgrywały się rzeczy, o jakich rozprawiali starożytni Grecy... i nie tylko Grecy. W Kutaisi rezydował ojciec Medei, Ajetes. Gdzieś w tych okolicach znajdował się gaj Aresa, a na dębie złote runo. Niestety nie natrafiłem, widać komunizm z każdej ziemi do cna złoto wypłuka, z każdego dębu złotą skórę zedrze. Nie masz na to śmiałka, nie masz siły i dziś zdolnej się przeciwstawić. Jazonowie przepadli gdzieś w łagrach, nasi również. Bo w Kutaisi znajdował się łagier, w którym przetrzymywano Polaków.

image

Upadły przemysł Kutaisi

Kutaisi to drugie pod względem wielkości miasto Gruzji. Prawdopodobnie z uwagi na historię, trochę z uwagi na politykę, w 2012 roku przeniesiono do Kutaisi gruziński parlament. Najważniejszym zabytkiem jest dominująca nad miastem prawosławna katedra Zaśnięcia Bogurodzicy, od imienia budowniczego, władcy Imretii Bagrata III, zwyczajowo nazywana katedrą Bagrata.

image


Dalej jest już tylko lepiej. Tbilisi aspirujące do normalnej europejskiej stolicy. Robiące dobre wrażenie. Zapyziała komunistyczna przeszłość powoli ustępuje, choć nie wszędzie, potrzeba trochę czasu.

image

Stare Tbilisi 

image


image

Tbilisi. Most Pokoju 

image


Najbardziej jednak zaskoczy nas wybrzeże Morza Czarnego, tu kompletne oczarowanie, tu sowieckiej bylejakości prawie nie zauważymy. Tu poszły ogromne inwestycje, czasem chyba zbyt ogromne, ponad potrzeby, bo sporo hoteli nie wykończonych, wyglądających na zawieszoną inwestycję. Część hoteli nie uruchomiona. Inwestujący w strefie nadmorskiej uzyskują 15 letni okres wolnizny podatkowej, więc jest ruch w interesie. Po części pewnie rosyjski, mafijny kapitał.

image


image


image

Batumi Hilton 

image


image


image

Bo tradycyjnie Batumi i gruziński pas wybrzeża jest przez dawne sentymenty atrakcyjny dla Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Za mniejsze pieniądze mają swoje " Lazurowe Wybrzeże " bo dziś standard hotelowy w Batumi, bez kompleksów. Nie ustępuje hiszpańskim, francuskim i włoskim. W Batumi są ukraińskie restauracje i białoruskie sklepy.

image

Natrafiłem również na " Семечки " bezsporny dowód na pobyt rosyjskich turystów w Batumi.

image


image

Mamy też naszą polską atrakcję. Fontanny tańczące  w rytm szlagieru Filipinek " Herbaciane pola Batumi " Na herbaciane pola również nie natrafiłem. Jednak uznałem, że w moim wieku bardziej przystającym trunkiem będą kacheckie wina niż herbata. Specjalnie za polami herbaty się nie rozglądałem.  

image


image

Batumi 

image

Wieża gruzińskiego alfabetu, po lewej gruzińskie centrum innowacyjne, w zamyśle Saakaszwilego  gruzińska " krzemowa dolina " 

image

Kapitanat portu Batumi 

image

Możnaby jeszcze to i owo napisać, ale ja mam dziś dzień wolny od pracy, więc muszę wziąć się za jakąś robotę. Jutro dokończę w pracy. 

image


image


image


image



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości