Szanowni Państwo, kpiną jest dzisiaj ze strony Zjednoczonej Prawicy zasłanianie się Konstytucją RP, jeśli przez ostatnie osiem lat Konstytucja nie stanowiła żadnej bariery w łamaniu przez tę koalicję zasad konstytucyjnych. Już wiem, że zaraz wyskoczy jakiś troll i będzie kwestionował podważanie Konstytucji przez Zjednoczoną Prawicę, bo tylko niby Trybunał Konstytucyjny (pani Przyłębskiej) może to orzec. Ale można to udowodnić w inny sposób. Otóż PiS w roku 2010 na swojej stronie umieściło projekt nowej konstytucji, która faktycznie zmieniała nasz ustrój na prezydencki, bo wówczas prezydentem był pan Lech Kaczyński. I w tym projekcie PiS zapisało również te zasady, które od 2015 roku łamało - również z udziałem Pana Prezydenta. Pierwszym, takim jawnym złamaniem Konstytucji było ułaskawienie przez Pana Dudę panów Kamińskiego i Wąsika. A, tak to określał nowy projekt pisowskiej konstytucji:
PROJEKT KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ przedstawiony przez Prawo i Sprawiedliwość w 2010 roku.
Art. 49
1. Oskarżonego o popełnienie czynu zabronionego pod groźbą kary władze publiczne nie mogą uważać za winnego, dopóki wina nie zostanie mu udowodniona w trybie określonym w ustawie.
2. Powyższy przepis nie stoi na przeszkodzie tymczasowemu odsunięciu, na podstawie ustawy, osoby podejrzanej o popełnienie czynu zagrożonego karą od pełnienia funkcji, z którą wiąże się wymaganie szczególnego zaufania.
Czyli Pan Prezydent nie mógł ułaskawić tych panów, bo nie byli prawomocnie skazani i na dodatek to w tym czasie, kiedy Pan Duda ich „ułaskawiał” było postępowanie odwoławcze w sądzie II instancji. Pan Prezydent ZASTĄPIŁ SĄD do czego nie miał takiego prawa nawet wg tego pisowskiego projektu. I, co najważniejszym jest w tym postępowaniu Pana prezydenta, że nie mógł ułaskawić człowieka nie skazanego prawomocnym wyrokiem, bo nawet w tym projekcie pisowskim o prerogatywach Prezydenta RP było to niedopuszczalne:
Art. 71 1. Prezydent Rzeczypospolitej: PROJEKT KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ,
13) stosuje, w trybie określonym w ustawie, prawo łaski wobec osób skazanych PRAWOMOCNYM WYROKIEM SĄDU;
Nie ma więc żadnej możliwości ułaskawienia osoby nie skazanej prawomocnym wyrokiem. Ale to Pan Duda zlekceważył i ułaskawił panów Kamińskiego i Wąsika, którzy nie byli skazani prawomocnym wyrokiem. I też należy pamiętać, że prawo łaski nie znosi winy – łagodzi tylko karę! W taki przypadku to Pan Duda jakoby potwierdził winę tych panów określoną w wyroku sądu I instancji, i następnie wręczył tym panom ministerialne teki, chociaż w tej pisowskiej konstytucji Art. 49 pkt 2. takich ludzi należy nie dopuszczać do ważnych funkcji państwowych.
Drugim jawnym złamaniem prawa konstytucyjnego było odwołanie członków KRS. O podporządkowaniu tej Rady już myślano, kiedy tworzono projekt tej pisowskiej ustawy zasadniczej. Wyraźnie widać, że całkowicie tę Radę pod zmienioną nazwą podporządkowano Panu Prezydentowi, rządowi i Parlamentowi. Czyli całkowite odejście od trójpodziału władzy! I w tym projekcie dokonano zmiany, że członkowie tej Rady są wybierani w tym samym czasie i ich kadencja trwa 4 lata. Czyli potrzebna byłaby zmiana Konstytucji, by KRS można było traktować jako czteroletnią kadencję CAŁEJ RADY. I tak to widziała pisowska konstytucja:
Art. 148
1.Przewodniczącym Rady do Spraw Sądownictwa jest z urzędu Prezydent Rzeczypospolitej, a jego zastępcami są z urzędu Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i Mini ster Sprawiedliwości.
2. W skład Rady do Spraw Sądownictwa wchodzą ponadto:
1. cztery osoby powołane przez Prezydenta Rzeczypospolitej oraz po dwie osoby powołane, przez Sejm i Senat bezwzględną większością głosów w każdej z izb – spośród osób wyróżniających się wiedzą o wymiarze sprawiedliwości,
2. cztery osoby powołane przez Ministra Sprawiedliwości spośród sędziów wyróżniających się doświadczeniem zawodowym związanym z orzekaniem w instancji odwoławczej przez co najmniej
10 lat.
3. Osoby, o których mowa w ust. 2, są powoływane na 4 lata
Zanim PiS wprowadziło te niekonstytucyjne zmiany w KRS-ie, to członkowie byli wymieniani po skończonej kadencji indywidualnie, podobnie jak to dzieje się w TK. I bez zmiany zapisu w Konstytucji nie można było in gremio usunąć członków ówczesnej KRS, ale pisowcy to zrobili i dzisiaj coś krzyczą o Konstytucji RP? Wstyd.
Inne tematy w dziale Polityka