Szanowni Państwo,
Wigilia: teoretyczny spokój na scenie politycznej, ale też długie rozmowy Polaków. O czym ludzie będą rozmawiali? O cenach, które podniosły się nieznacznie — wbrew zapewnieniom opozycji? A może o cenach paliw, które również spadły w porównaniu z poziomem z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy?
Zapewne konfederaci i pisowcy będą namawiali do polexitu, bo na tym ich idole budują swoją wyborczą politykę. Podobnie było z wyjściem Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej. Najpierw medialna nagonka ze strony prawicowych mediów, by na tyle zamącić w głowach Brytyjczyków, aby w referendum zagłosowali za wyjściem z UE. Dziś żałują, ale mleko już się rozlało. Do tego dochodzi strefa Schengen, czyli obszar obejmujący 29 państw (25 krajów UE i 4 kraje stowarzyszone), w którym zniesiono kontrole na granicach wewnętrznych, umożliwiając swobodne przemieszczanie się. Anglicy i to stracili, co mocno uderzyło w obywateli tego kraju.
A w Polsce takich chętnych do wyjścia z Unii jest najwięcej w Prawie i Sprawiedliwości. Konfederacja panów Mentzena i Bosaka oraz pana Brauna pod tym względem przegrywa z PiS-em w tym niechlubnym i szkodliwym dla Polski dążeniu.
Dziś prawicowi politycy od tej chęci wyjścia z Unii starają się dystansować, bo widzą, że większość ma jednak inne zdanie, konfrontując swoje poglądy z przypadkiem Wielkiej Brytanii. Ludzie swobodnie poruszają się po UE, ale zaglądają też do Anglii i widzą, że wyjście tego kraju z Unii mocno zaszkodziło gospodarce. Dlatego ze zdziwieniem słyszą wypowiedzi pana Prezydenta dotyczące Unii Europejskiej.
Pan Prezydent i jego dwór to także ciekawy polityczny konglomerat — z wyraźną przewagą w stronę skrajnej prawicy. Już samo to, że publicznie obiecał przedstawicielowi Konfederacji, panu Mentzenowi, iż nigdy nie podpisze ustawy podnoszącej podatki, jest czymś bardzo kontrowersyjnym. Przecież każdy rząd stara się bilansować dochody i wydatki, szczególnie wtedy, gdy otrzymuje w spadku budżet mocno zagrożony. A tak było w przypadku budżetu przejętego po Zjednoczonej Prawicy: prawie 400 mld PLN poukrywanych w różnych instytucjach. Same odsetki od pozostawionego długu to około 70 mld PLN w 2023 roku. Jaki był więc start dla obecnej władzy?
Przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy były głównie niewykonane obietnice. Mydlono oczy wyborcom CPK czy elektrowniami atomowymi. Pamiętamy obietnicę miliona elektrycznych samochodów produkowanych w Polsce, mieszkania, które nie powstały, przekop Mierzei Wiślanej, który miał być dostępny dla statków, a okazał się kanałem dla żaglówek. Za co PiS się zabrał, to często pozostawało to na papierze dla następców. A dziś pisowcy krzyczą, dlaczego jeszcze nie ma CPK, choć obecna koalicja rządzi dopiero dwa lata.
Chwalą się Baltic Pipe, ale to Duńczycy zaproponowali ten rurociąg, bo wyczerpywały im się zasoby ropy i gazu na Morzu Północnym. Dlatego ten kraj zapłacił ponad połowę kosztów tej inwestycji. Dołożyła się też UE, a resztę pokryła Polska. To nie poprzednia władza była więc głównym wykonawcą — faktycznym głównym wykonawcą była Dania. Dlatego paliwo dostarczane do Polski tym rurociągiem jest obłożone cłem po stronie duńskiej: budowaliśmy rurociąg, a musimy płacić duże pieniądze za to, że Duńczycy uznali, iż eksportują to paliwo do Polski.
Tak, Polki i Polacy mają o czym dyskutować podczas Świąt i przy wigilijnym stole. Zapewne znajdzie się ktoś, kto przy takim stole obali te wszystkie kłamstwa powtarzane przez spin doktorów PiS-u. Jak widać, nawet pan Kaczyński zatrudnia pana Kurskiego, by szukał nowego „dziadka z Wehrmachtu”.
Wesołych i spokojnych Świąt życzę Wszystkim Komentującym.
Inne tematy w dziale Polityka