SKN Geopolityki Idei Strategii SKN Geopolityki Idei Strategii
48
BLOG

Korea Południowa głosuje – przewidywana rekordowa frekwencja

SKN Geopolityki Idei Strategii SKN Geopolityki Idei Strategii Polityka Obserwuj notkę 0
Po pół roku politycznych zawirowań, niepewności i kryzysu przywództwa, związanego z rządami kolejnych tymczasowych liderów, Korea Południowa wybiera nowego prezydenta, który zastąpi Yoon Suk-yeola – usuniętego z urzędu w wyniku impeachmentu za nieudaną próbę wprowadzenia stanu wojennego w grudniu – decyzji, która, choć obowiązywała tylko przez kilka godzin, doprowadziła do poważnych wstrząsów instytucjonalnych i społecznych.

Na pierwszy plan kampanii wyborczej wysunęła się jednak gospodarka – eksportowa, silnie uzależniona od rynków zewnętrznych i obecnie poważnie osłabiona przez amerykańskie cła na stal, aluminium i samochody, które sięgają 25%. Wojna handlowa zainicjowana przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa oraz widmo globalnej recesji pogłębiły spadek konsumpcji, wzrost kosztów życia i bezrobocie wśród młodych, a gospodarka skurczyła się niespodziewanie w pierwszym kwartale tego roku. Choć prowadzone są rozmowy z USA w sprawie taryf, polityczna niestabilność spowalnia negocjacje.

Równolegle pogłębia się kryzys demograficzny – kraj notuje jeden z najniższych współczynników dzietności na świecie (0,75 dziecka na kobietę), a społeczeństwo szybko się starzeje, co budzi poważne obawy o przyszłość rynku pracy i systemu opieki społecznej. Młodzi ludzie wskazują na wysokie koszty opieki nad dziećmi, nierówność płci i brak wsparcia dla pracujących rodziców jako główne przeszkody w zakładaniu rodzin.

Na arenie międzynarodowej Seul balansuje między ścisłym sojuszem wojskowym z USA – które utrzymuje na południowokoreańskim terytorium blisko 30 tysięcy żołnierzy – a skomplikowanymi relacjami handlowymi z Chińską Republiką Ludową, największym partnerem gospodarczym Korei Południowej.

Tymczasem napięcia na Półwyspie Koreańskim nie słabną. Choć rok 2025 pozostaje jak dotąd stosunkowo spokojny, poprzedni rok przyniósł poważną eskalację – przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un zaostrzył retorykę, a obie strony przez miesiące prowadziły prowokacyjne działania, wysyłając przez granicę balony i drony z materiałami propagandowymi. Pjongjang zerwał kanały komunikacyjne z Seulem i oficjalnie odrzucił ideę pokojowego zjednoczenia. Co więcej, Korea Północna w przyspieszonym tempie modernizuje swoje siły zbrojne, rozwija nowe systemy uzbrojenia i testuje międzykontynentalne rakiety balistyczne zdolne dosięgnąć niemal każdego punktu w Stanach Zjednoczonych. Eksperci ostrzegają, że reżim może również wznowić przerwane w 2018 roku próby jądrowe.

W tak napiętym klimacie regionalnym i wewnętrznym, tegoroczne wybory prezydenckie w Korei Południowej uznawane są za jedne z najważniejszych w najnowszej historii kraju.

W wyścigu o prezydenturę zdecydowanym faworytem pozostaje Lee Jae-myung z opozycyjnej Partii Demokratycznej, którego według sondażu Gallup Korea z 28 maja popiera 49% respondentów. Lee, 60-letni były pracownik fabryki i prawnik zajmujący się prawami człowieka, w przeszłości pełnił funkcję burmistrza i gubernatora, a ostatnio zasiadał w Zgromadzeniu Narodowym po tym, jak w 2022 roku przegrał wybory prezydenckie z Yoon Suk-yeolem minimalną różnicą głosów. Przetrwał próbę zamachu w styczniu 2024 roku, gdy został ugodzony nożem podczas publicznego wydarzenia. W kampanii obiecuje stworzenie „prawdziwej Republiki Korei” opartej na sprawiedliwości społecznej, wsparciu dla małych firm oraz rozwoju sektora sztucznej inteligencji. Opowiada się za złagodzeniem napięć na Półwyspie Koreańskim, przy jednoczesnym utrzymaniu celu denuklearyzacji.

Jego głównym rywalem jest Kim Moon-soo, 73-letni kandydat rządzącej Partii Władzy Ludowej (PPP), były minister pracy w administracji Yoon Suk-yeola. Kim prowadzi kampanię pod hasłem odbudowy zaufania obywateli do instytucji państwowych poprzez reformy polityczne, sądownicze i wyborcze. Obiecuje stworzenie środowiska przyjaznego dla biznesu poprzez obniżki podatków, deregulację, rozwój nowych technologii i energii jądrowej. W polityce zagranicznej reprezentuje twardą linię wobec Korei Północnej, popierając „prewencyjne odstraszanie” z użyciem rakiet balistycznych i rozważając ponowne rozmieszczenie amerykańskiej taktycznej broni jądrowej. Opowiada się również za uzyskaniem prawa do przerobu paliwa jądrowego, co mogłoby stanowić krok w kierunku nuklearnego uzbrojenia Korei Południowej.

W wyborach startuje także czworo mniej znaczących kandydatów: Lee Jun-seok z Nowej Partii Reform, Kwon Young-guk z Demokratycznej Partii Pracy oraz niezależni Hwang Kyo-ahn i Song Jin-ho. Jednak to starcie Lee i Kima – dwóch polityków o wyraźnie przeciwstawnych wizjach przyszłości Korei Południowej – zdominowało debatę publiczną.

Wybory prezydenckie w Korei Południowej oficjalnie odbędą się we wtorek, 3 czerwca, który został ogłoszony dniem wolnym od pracy. Jednak już w czwartek, 29 maja, rozpoczęło się głosowanie przedterminowe, które trwało dwa dni i cieszyło się wyjątkowo dużym zainteresowaniem obywateli. Według Narodowej Komisji Wyborczej (NEC), wczesne głosowanie zakończyło się frekwencją na poziomie 34,74%, co oznacza, że swój głos oddało ponad 15 milionów wyborców – to drugi najwyższy wynik od czasu wprowadzenia ogólnokrajowego głosowania przedterminowego w 2014 roku. Już pierwszego dnia, 29 maja, do urn poszło 19,68% uprawnionych, czyli około 8,69 miliona osób spośród 44,4 miliona obywateli posiadających prawa wyborcze. Lokale wyborcze w dniu głosowania otwarte będą od godziny 6:00 rano do 20:00 czasu lokalnego (22:00–08:00 GMT), a liczenie głosów rozpocznie się natychmiast po ich zamknięciu. Zwycięzca zostanie ogłoszony jeszcze tego samego wieczoru lub w godzinach porannych następnego dnia – wygrywa kandydat z największą liczbą głosów, niezależnie od tego, czy uzyska ponad 50% poparcia.

Przedterminowe wybory nie są jedynie walką o najwyższy urząd w państwie – to moment rozliczenia z kryzysem instytucjonalnym i gospodarczo-społecznymi napięciami, które zdominowały kraj w ostatnich miesiącach. Niezależnie od tego, kto wygra, przyszły prezydent będzie musiał zmierzyć się z olbrzymimi oczekiwaniami – zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Korea Południowa stoi dziś na rozdrożu: między kontynuacją twardego kursu a próbą odbudowy społecznego zaufania i stabilizacji.

Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka