Biuro Bezpieczeństwa Narodowego
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego
SKN Geopolityki Idei Strategii SKN Geopolityki Idei Strategii
55
BLOG

Nie tylko słowa! Reakcja państw NATO po ataku dronów na Polskę

SKN Geopolityki Idei Strategii SKN Geopolityki Idei Strategii Polityka Obserwuj notkę 5
W nocy z wtorku na środę, polską przestrzeń powietrzną naruszyło ponad dwadzieścia rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych. Sytuacja ta, będąca zagrożeniem dla integralności terytorialnej państwa, skłoniła rząd do wykorzystania art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego.

Jakie są konsekwencje tego dla bezpieczeństwa w regionie i jakie kroki podjęli sojusznicy w odpowiedzi na działania Federacji Rosyjskiej? 

W środę, z mównicy sejmowej, premier Donald Tusk poinformował, że wspólnie z prezydentem Karolem Nawrockim podjęli decyzję o złożeniu formalnego wniosku o uruchomienie konsultacji sojuszniczych w ramach NATO, zgodnie z art. 4 Traktatu. Premier podkreślił, że same słowa solidarności nie wystarczą, a art. 4 jest dopiero wstępem do pogłębionej współpracy na rzecz bezpieczeństwa polskiego nieba i granicy, która jest jednocześnie granicą NATO.

Współpraca, o której wspomniał premier, i której wzmocnienia oczekują polskie władze, znalazła już odzwierciedlenie we współdziałaniu Sił Zbrojnych RP i wojsk sojuszniczych podczas wspólnych operacji zwalczania rosyjskich dronów. Eksperci zwracają jednak uwagę, że Polska potrzebuje znacznie bardziej rozbudowanej obrony przeciwlotniczej, aby móc efektywnie przeciwdziałać atakom o większej skali. Konieczne jest również wypracowanie zdecydowanej, strategicznej odpowiedzi na rosyjskie działania w ramach sojuszu.

W odpowiedzi na pierwszą z potrzeb, wsparcie militarne dla Polski zadeklarowały następujące państwa:

● Holandia: przebazowanie systemu Patriot, NASAMS oraz sprzętu przeciwdronowego, a także wysłanie 300 żołnierzy.

● Francja: wysłanie do Polski trzech myśliwców Dassault Rafale.

● Szwecja: przekazanie środków obrony przeciwlotniczej oraz wysłanie myśliwców (prawdopodobnie JAS-39 Gripen).

● Czechy: wysłanie trzech zmodyfikowanych śmigłowców do operacji specjalnych Mi-171Sz wraz z personelem technicznym i zabezpieczeniem logistycznym.

W czwartek szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, poinformował, że również Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Finlandia i kraje bałtyckie deklarują konkretne wsparcie.

Bardziej niepokojący z perspektywy Polski wydaje się brak proaktywnej reakcji całego sojuszu, która stanowiłaby element doktryny odstraszania i strategicznej odpowiedzi na rosyjską prowokację. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest zachowawcze stanowisko administracji amerykańskiej. Prezydent Donald Trump, zapytany przez dziennikarzy o zajścia w polskiej przestrzeni powietrznej, stwierdził: „To mógł być błąd. Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z czegokolwiek związanego z tą sytuacją. Ale mam nadzieję, że to się zakończy”. Na te słowa zareagowali wicepremier Radosław Sikorski oraz premier Donald Tusk. Szef MSZ, zapytany przez dziennikarza FOX News, czy jest gotów uwierzyć, że był to tylko przypadek, odpowiedział, że „trudno w to uwierzyć, ponieważ część z nich nadleciała znad terytorium Białorusi, a część znad Ukrainy”. Z kolei polski premier skomentował słowa prezydenta USA na platformie X, pisząc: „My też chcielibyśmy, żeby atak dronów na Polskę był pomyłką. Ale nią nie był. I wiemy o tym”.

Wcześniej prezydent Karol Nawrocki odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem USA, po której przekazał, że wpisała się ona w szereg konsultacji z sojusznikami oraz że rozmowy potwierdziły jedność sojuszniczą. Mimo to, strona amerykańska dotychczas nie zadeklarowała żadnych konkretnych działań w odpowiedzi na pojawienie się rosyjskich dronów na terytorium Polski.

Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka