Białoruś, a konkretnie administracja Aleksandra Łukaszenki, przyzwyczaiła nas do okresowych „odwilży” w relacjach z Zachodem, powtarzających się co kilka lat. Wiele wskazuje na to, że jesteśmy świadkami kolejnej rundy tej gry. Tym razem jednak białoruskiego przywódcę wyraźnie wspiera jedno z kluczowych państw świata.
Wszystko zaczęło się w połowie sierpnia, tuż przed spotkaniem Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce. Prezydent USA poinformował na platformie Truth Social o rozmowie telefonicznej z Aleksandrem Łukaszenką. W swoim wpisie podziękował za rozmowę i za uwolnienie 16 więźniów politycznych. Dodał także, że USA i Białoruś prowadzą rozmowy w sprawie uwolnienia kolejnych 1,3 tys. osób. Strona białoruska zaprosiła Donalda Trumpa wraz z rodziną do Mińska i poinformowała, że zaproszenie zostało przyjęte.
W nocy z 9 na 10 września polską granicę przekroczyło około 20 dronów nadlatujących z Białorusi. Kilka dni później białoruski sztab generalny poinformował o ich zestrzeleniu oraz o ostrzeżeniu przekazanym Polsce. Początkowo mogło się wydawać, że to element propagandy wewnętrznej, mającej podkreślić sprawczość państwa i przedstawić Białoruś jako strażnika pokoju w regionie. Okazało się jednak, że Mińsk rzeczywiście ostrzegł Polskę przed zagrożeniem. Abstrahując od przyczyn naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, postawę Białorusi należy odczytywać jako próbę deeskalacji bezprecedensowej sytuacji.
11 września Mińsk ogłosił uwolnienie kolejnych 52 więźniów politycznych, z których większość deportowano na Litwę. W zamian USA częściowo złagodziły sankcje wobec Białorusi. Liderka białoruskiej opozycji, Swiatłana Cichanouska, podziękowała administracji Donalda Trumpa za pomoc, ostrzegając jednocześnie, że działania Łukaszenki mogą być pozorne i podporządkowane wyłącznie dążeniu do zniesienia sankcji.
Już dzień później doszło do eskalacji napięcia między Polską a Białorusią. W związku z rozpoczętymi rosyjsko-białoruskimi manewrami Polska zdecydowała się na całkowite zamknięcie granicy ze wschodnim sąsiadem. Decyzja zapadła tuż przed wizytą w Warszawie ministra spraw zagranicznych Chin. Media spekulowały, że spotkanie to mogło zostać wykorzystane do wywarcia presji na Mińsk. Dla Pekinu przejścia graniczne między Białorusią a Polską – szczególnie kolejowe – mają strategiczne znaczenie w kontekście handlu międzynarodowego. Teoretyczne ryzyko długotrwałego zamknięcia granic mogło skłonić Chiny do wywierania nacisków na Łukaszenkę, aby ograniczył napływ migrantów na Polskę. Ostatecznie jednak nic takiego się nie wydarzyło. Mińsk przedstawił ponowne otwarcie granic jako konieczne z perspektywy Polski, wskazując na liczbę polskich ciężarówek uwięzionych po białoruskiej stronie. Pojazdy te nie były wpuszczane ani przez Litwę, ani przez Łotwę, a część zleceń zaczęły przejmować firmy transportowe z tych krajów. Kilka dni po zakończeniu manewrów granice otwarto ponownie.
Ostatnie wydarzenia pokazują, że USA i Białoruś rozpoczęły grę, w której obie strony mogą coś zyskać. Dla Stanów Zjednoczonych osłabienie relacji Białorusi z Rosją byłoby korzystne zarówno dla sytuacji w regionie, jak i dla ekspansji amerykańskiego biznesu. Z kolei Mińsk może liczyć na stopniowe znoszenie sankcji oraz większą niezależność od Moskwy, do której w ostatnich latach zbliżył się najmocniej w całym trzydziestoleciu rządów Łukaszenki.
W tym wszystkim Polska wydaje się zagubiona. Polityka oparta na całkowitym braku relacji nie sprawdzi się w obecnych realiach. Wspólna granica o długości 418 kilometrów, obecność mniejszości narodowych po obu stronach, kryzys migracyjny wywołany przez Mińsk czy los polskich więźniów politycznych na Białorusi – to tematy, których nie można ignorować. Łukaszenka wysyła sygnały, że jest gotów do rozmów. Stany Zjednoczone chętnie w tę grę weszły. W interesie Polski leży dołączenie do niej, szczególnie że mamy silne relacje z USA. W przeciwnym razie nasze interesy mogą zostać pominięte, a ustępstwa ze strony Białorusi okażą się jedynie fasadą.
Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka