Choć wycieczkowce nie cieszą się w Polsce zbytnią popularnością, to w Stanach Zjednoczonych rejsy na takich statkach były niezwykle popularne. W 2019 roku ponad 14 milionów amerykanów postanowiło spędzić swój urlop na tych pływających hotelach, zaś w 2023 roku liczba ta wzrosła do prawie 17 milionów. Można więc pomyśleć, że linie wycieczkowe przez ostatnie lata zajmowały się jedynie liczeniem zysków i niepłaceniem podatków. Bowiem, poprzez odpowiednie rejestrowanie swoich okrętów, linie wycieczkowe oszczędzają sobie większości wydatków związanych z podatkami.
Tak jednak nie było, podniecone wizją niekończącej się ekspansji, firmy spotkały się z nieprzewidzianą przeszkodą. W 2020 roku wybuchła pandemia COVID-19. W obliczu olbrzymich strat firmy musiały zacząć oszczędzać. Zdecydowano się na wycofanie i zezłomowanie wielu starszych statków. W trakcie pandemii, linie wycieczkowe musiały się zmierzyć z miliardowymi stratami w nieosiągniętych zyskach i wysokich kosztach operacyjnych. Każdy dzień pobytu wycieczkowca w porcie kosztuje olbrzymie pieniądze, nic więc dziwnego, że od 2020 do 2022 aż 35 statków zostało zezłomowanych.
Proces ten odbywa się głównie w krajach rozwijających się – dwa największe centra rozbiórki statków znajdują się w Bangladeszu i Turcji. Proces odbywa się w bardzo trudnych warunkach. Praca w tych miejscach łączy się też z wysokim ryzykiem urazów czy nawet śmierci. Rozbiórka statków może zająć nawet 12 miesięcy, w tym czasie okręty pozbawione są całego wyposażenia, po czym są rozmontowywane na części. Same materiały konstrukcyjne były sprzedawane po nawet 19 milionów złotych. Wyposażenie wraz z łóżkami było sprzedawane do hoteli, a dzieła sztuki licytowane przez kolekcjonerów.
Mimo miliardowych strat, wycieczkowców sprzedawanych za bezcen na złom i dwóch lat bez niemal żadnych przychodów, linie wycieczkowe przeżyły. Przeżyły, a nawet weszły w nowy złoty wiek z co raz to nowymi, pobitymi rekordami. Choć patrząc na zdjęcia rozbieranych luksusowych wycieczkowców, można było pomyśleć, że to koniec, okazało się, że globalna pandemia to za mało, by zatopić wycieczkowce.
Jesteśmy studenckim kołem naukowym, które działa na SGH. Zajmujemy się tematami związanymi z geopolityką w otaczającym nas świecie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka
